Wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 17 marca 2017 r., II Ca 1131/16:
- Pogryzienie przez psa niesie ze sobą nie tylko „namacalne” obrażenia fizyczne, ale również ślady w psychice, często pozostające na całe życie.
- Wysokość zasądzonego zadośćuczynienia wymaga uwzględnienia warunków życia i średnią stopę życiową w kraju.
W dniu 4 sierpnia 2014 r. w Ś., gmina M. z terenu posesji należącej do pozwanej M. S. wybiegł jej pies, będący mieszańcem owczarka niemieckiego, który zerwał się z łańcucha i kilkakrotnie ugryzł powódkę D. T. w okolicę ud oraz pośladków. W tym czasie powódka wraz ze swoim czteroletnim wówczas wnukiem, poruszała się drogą sąsiadującą z nieruchomością pozwanej. Zaatakowana przez psa starała się przede wszystkim chronić dziecko, które wzięła na ręce i trzymała wysoko w górze. Jednocześnie krzyczała i wołała o pomoc mężczyzn przebywających na terenie posesji pozwanej. Osoby te odciągnęły od niej psa, a następnie z domu wybiegła pozwana, która udostępniła powódce wodę utlenioną do przemycia ran. Wnuk powódki był przerażony tym zdarzeniem i głośno płakał. Pies pozwanej został wcześniej zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Po godzinie od zdarzenia D. T. udała się na Pogotowie (…), gdzie stwierdzono u niej liczne, powierzchowne kąsane rany obu ud i lewego pośladka. Powódce opatrzono rany oraz podano surowice. Następnie kontynuowała leczenie u lekarza rodzinnego. D. T. stosowała silne leki przeciwbólowe, a przez okres około 10 dni przyjmowała antybiotyki. Ponadto przez miesiąc chodziła na zmianę opatrunków. Powódka celem ustalenia charakteru i stopnia ciężkości doznanych obrażeń udała się w dniu 12 sierpnia 2014 r. do Zakładu (…) we W.. W wyniku przeprowadzonego badania sądowo – lekarskiego stwierdzono na udach i pośladkach powódki liczne, głębokie otarcia naskórka, pokryte czerwonymi strupami. Obrażenia te zajmowały znaczną powierzchnię wyżej wskazanych części ciała. Towarzyszył im znaczny obrzęk oraz intensywne podbiegnięcia krwawe. Skóra w tych miejscach była barwy fioletowo – żółto – sinawej. Urazy wykazywały cechy utrudnionego gojenia się i skutkowały powstaniem średniego uszczerbku na zdrowiu w postaci naruszenia czynności narządów ciała i rozstroju zdrowia trwających dłużej niż siedem dni. Powódka odczuwała silny ból w miejscach urazów. Miała problemy ze snem. Musiała sypiać na brzuchu, a przy siadaniu przyjmowała pozycję wymuszoną. Doznane obrażenia utrudniały jej też poruszanie się. Obecnie powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe i przyjmuje środki uśmierzające ból. W miejscach obrażeń pozostały jej blizny. Miewa problemy ze snem. D. T. odczuwa lęk przed psami i z tego powodu boi się przechodzić obok posesji pozwanej, unika także poruszania się mniej uczęszczanymi drogami. Powódka jest osobą bezrobotną. Mieszka wraz z mężem, a także córką i wnukiem. Jej mąż również nie posiada stałego zatrudnienia, a ostatnio pracował w oparciu o umowę zlecenie, która została z nim zawarta na okres trzech miesięcy. Wcześniej psy pozwanej pogryzły również sąsiadkę powódki. Aktualnie nadal trzymane są na łańcuchach. Sąd Rejonowy w Trzebnicy VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w M. w wyroku nakazowym wydanym w dniu 23 września 2014 r. w sprawie wykroczeniowej o sygn. akt VI W 449/14 uznał M. S. za winną tego, iż nie dochowała zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu psa, który wybiegł z terenu posesji i pogryzł idącą ulicą (…) i za ten czyn wymierzył jej karę grzywny. Obwiniona nie odwołała się od wyroku, a orzeczenie to uprawomocniło się w dniu 9 października 2014 r.
Przy tak poczynionych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy powództwo uwzględnił w całości. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie Sąd wskazał, że okoliczności faktyczne przedmiotowej sprawy, w tym odpowiedzialność pozwanej za szkodę doznaną przez powódkę były pomiędzy stronami bezsporne. Kwestią sporną pozostawał zakres doznanej krzywdy, a co za tym idzie wysokość zadośćuczynienia.
Sąd Rejonowy wskazał, że zadośćuczynienie ma mieć charakter kompensacyjny (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 listopada 2005 r., sygn. akt I ACa 329/05, LEX 186505) i nie może mieć jedynie charakteru symbolicznego. Nie może być jednak nadmierne w stosunku do krzywdy i być źródłem nieuzasadnionej korzyści majątkowej. Funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia, oznacza, że sąd, nie pomijając innej z przesłanek kształtowania jego wysokości – stopy życiowej i warunków życia społeczeństwa – powinien przyznać je w wysokości godziwej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14.02.2008 r., sygn. akt II CSK 536/07 (LEX nr 461725) w odniesieniu do zadośćuczynienia pieniężnego z art. 445 § 1 k.c. funkcja kompensacyjna musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne. Zdaniem Sądu zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (por. SN w wyroku z dnia 13.12.2007 r., sygn. akt I CSK 384/07, LEX nr 351187). Sprzeczne z dyscyplinującą funkcją odszkodowań (oraz zadośćuczynienia) byłoby określanie jego wysokości na podstawie dochodów najbiedniejszych warstw społeczeństwa (SN w wyroku z 6.06.2003 r., sygn. akt IV CKN 213/01).
Sąd powołując się na stanowisko judykatury przy określaniu zadośćuczynienia wskazał na konieczność wzięcia pod uwagę takich przesłanek jak stopień natężenia cierpień fizycznych i psychicznych, ich długotrwałość, nasilenie bólu, pobyt w szpitalu i przebyte zabiegi oraz ewentualne trwałe skutki jak inwalidztwo i oszpecenie, stan ogólnej niezdolności psychicznej. Zdaniem Sądu określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.
W ocenie Sądu Rejonowego doznane przez powódkę obrażenia ciała i ich skutki w postaci cierpienia, okresu leczenia, a także przebieg samego zdarzenia uzasadniają określenie wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w łącznej wysokości 10 000,00 złotych, jako odpowiedniej w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Sąd ów podkreślił, że pogryzienie przez psa jest bolesnym i wysoce nieprzyjemnym doświadczeniem, które powoduje ogromny stres oraz strach. Dalej Sąd Rejonowy opisał wyczerpująco charakter obrażeń powódki podkreślając, że obrażenia te były bardzo bolesne, a rany głębokie, rozległe i dość trudno się gojące. Wskazał również na utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu powódki jakie wynikały z doznanych w tym zdarzeniu obrażeń. Powołał się na przedstawioną przez powódkę dokumentację fotograficzną obrażeń, stwierdzając iż na jej podstawie można stwierdzić niezwykłą intensywność jej cierpienia oraz niedogodności związane z dolegliwościami bólowymi, wymagającymi stosowania przez D. T. silnych leków przeciwbólowych oraz antybiotyków. Sąd wskazał też na dość długi okres leczenia, jak na pogryzienie przez psa oraz pozostałe po pogryzieniu blizny. Zdaniem Sądu skutki tego zdarzenia odczuwalne są również w sferze emocjonalno – psychicznej powódki. Podkreślił, że w czasie zdarzenia powódce towarzyszył czteroletni wnuk, co również musiało wywrzeć piętno zarówno na psychice dziecka jak i powódki, której działania były nakierowane na zapewnienie dziecku bezpieczeństwa.
Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana. Wyrok ów zaskarżyła w części, to jest w punkcie pierwszym w zakresie w jakim Sąd Rejonowy zasądził zadośćuczynienie w wysokości ponad 1 500 zł oraz w zakresie punktu drugiego, to jest rozstrzygnięcia o kosztach procesu.
Apelacja pozwanej, w ocenie Sądu Okręgowego, nie zasługiwała na uwzględnienie. Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766). Niemniej jednak wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, LEX nr 461725). W orzecznictwie wyrażono również pogląd, iż zdrowie (pojmowane szeroko, to jest jako stan fizyczny jak i psychiczny – emocjonalny poszkodowanego) jest dobrem szczególnie cennym, a przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16.07.1997 r., II CKN 273/97, nie publ.). Wielkość krzywdy odniesionej przez poszkodowanego zawsze zależy od konkretnych okoliczności faktycznych sprawy. Z tego względu ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego zostało przez ustawodawcę pozostawione uznaniu Sądu, który w każdej sprawie indywidualnie orzeka o wysokości zadośćuczynienia.
Tylko rażące zawyżenie bądź rażące zaniżenie wysokości zadośćuczynienia daję podstawę do skutecznego zaskarżenia wyroku Sądu pierwszej instancji w tym zakresie. Ocena tego zarzutu winna być dokonana poprzez pryzmat okoliczności konkretnego przypadku. Innymi słowy ingerencja przez Sąd odwoławczy w rozstrzygnięcie sądu rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji dopuszczalna jest jedynie razie rażącego zaniżenia lub zawyżenia zasądzonej kwoty (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53 oraz z 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063).
Sąd pierwszej instancji oceniając zgłoszone przez powódkę roszczenie uwzględnił wszystkie wyżej wskazane kryteria wpływające na ustalenie rozmiaru doznanej przez nią szkody, o czym świadczy treść pisemnego uzasadnienia. W oparciu o powyższe Sąd Rejonowy zasądził „odpowiednią” kwotę zadośćuczynienia, uwzględniając rodzaj obrażeń (w tym również „obrażenia” psychiczne), jak również charakter zdarzenia i okoliczności mu towarzyszące. Wysokość zasądzonego zadośćuczynienia wskazuje na to, że uwzględnił także warunki życia i średnią stopę życiową w kraju, której wyrazem jest chociażby przeciętne (średnie) wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, które w 2015 r. oscylowało w granicy czterech tysięcy złotych.
Nie ulega wątpliwości, że pogryzienie przez psa niesie ze sobą nie tylko „namacalne” obrażenia fizyczne, ale również ślady w psychice, często pozostające na całe życie. Powódka wskazywała na takie ślady w postaci lęku przed psami, uzewnętrzniające się obawą przed chodzeniem i unikaniem okolic, gdzie może dojść do napotkania zwierząt. Dodatkowo w tej sprawie okolicznością „obciążającą” psychikę powódki był fakt, że została ona zaatakowana przez psa w czasie spaceru z dzieckiem (wnukiem powódki). Z ustaleń poczynionych w tej sprawie wynika, że powódka przede wszystkim chroniła maleńkie dziecko, unosząc je oburącz do góry, przez co nie miała możliwości podjęcia jakichkolwiek działań obronnych. Rodzaj i umiejscowienie obrażeń (pośladki i oba uda) powodowały nie tylko ból i upokorzenie, ale znaczny dyskomfort w codziennym funkcjonowaniu (utrudniały zarówno siadanie jak i sen).
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.