Niedawno głośno zrobiło się o opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu Julii Kuczyńskiej znanej jako Maffashion. Influenserka stwierdziła, że nie otrzymuje od aktora Sebastiana Fabijańskiego, byłego partnera i zarazem ojca ich syna alimentów na dziecko, a ponadto zaprzeczyła jakoby sprawowanie opieki nad nim odbywało się na zasadzie przemienności. Aktor potwierdził słowa byłej partnerki informując, jednakże, iż…ustalenia, jakie zawarli, nie regulują kwestii alimentów ani opieki naprzemiennej i właśnie z tej przyczyny nie łoży na syna i nie sprawuje nad nim równoważnej pieczy.
Julia Kuczyńska, jak sama stwierdziła, zdecydowała się wydać oświadczenie w sprawie w związku z licznymi komentarzami internautów zarzucających jej, że „ustawiła się” i otrzymuje wysokie środki na utrzymanie dziecka.
Choć argumentacja Sebastiana Fabijańskiego robi “wrażenie”, a posądzenie matek o wydawanie na siebie alimentów przeznaczonych na dzieci to częsta sytuacja warto przypomnieć, że:
Alimenty są świadczeniem obowiązkowym o charakterze bezwzględnym, wypłacanym w celu zaspokojenia bieżących potrzeb, kosztów wyżywienia, odzieży, kosztów leczenia, rehabilitacji, kształcenia a nawet wypoczynku i rozrywki, a ich wysokość zależy od usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz majątkowych i zarobkowych możliwości zobowiązanego. Winny być płacone temu rodzicowi, który pełni bezpośrednią opiekę nad dzieckiem, niezależnie od tego czy jest kobietą, mężczyzną, znanym celebrytą czy przysłowiowym Kowalskim.
Polski porządek prawny dopuszcza kilka sposobów dochodzenia alimentów. Ustalenia alimentacyjne mogą być przedmiotem umowy zawartej między stronami. W przypadku ograniczonego zaufania, umowę można również zawrzeć w formie aktu notarialnego sporządzonego przez notariusza. Istnieje także możliwość zawarcia ugody alimentacyjnej przed mediatorem, który to następnie przedstawi ją do zatwierdzenia przez sąd. Co istotne, przepisy nie przewidują innego sposobu rozliczania się między rodzicami dziecka i nie zakładają, aby od obowiązku alimentacyjnego można było się uchylić tylko dlatego, że brak w tej sprawie umowy lub orzeczenia. Obowiązek łożenia na dziecko istnieje tak, czy siak.
Alicja Dubiel-Dąbrowska
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.