Wyrok w sprawie Odiego | prawa zwierząt

W dniu 13 marca 2017 roku zapadł w PuckimWydziale Zamiejscowym Sądu Rejonowego w Wejherowie bezprecedensowy wyrok jak mówią sami obrońcy praw zwierząt, gdyż zazwyczaj takie sprawy kończą się wyrokami w zawieszeniu.

Sąd skazał dwóch mieszkańców Władysławowa: 53-letniego Janusz P. oraz 51-letniego Janusza P. na osiem miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, pięć lat zakazu posiadania zwierząt, po pięć tysięcy złotych nawiązki na rzecz OTOZ Animals oraz na częściowe pokrycie kosztów sądowych.  Pierwszego z mężczyzn uznano winnym usiłowania zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem, drugiego podżegania do  jego uśmiercenia.

Jak uzasadniała Sędzia Izabela Frąckowiak – Aleksiejew: „Działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą ze szczególnym okrucieństwem usiłowali uśmiercić psa poprzez zadawanie uderzeń cegłą i trzonkiem od łopaty po całym ciele, w tym głowę, powodując liczne krwiaki i rozcięcia na skórze. Następnie umieścili go w worku foliowym uniemożliwiając mu dostęp do powietrza”    

Proces rozpoczął się we wrześniu 2016 roku i toczył za zamkniętymi dzwiami ze względu na fakt, iż wyjaśnienia oskarżonych obejmowały drastyczne treści dotyczące wydarzeń jakie miały miejsce w czerwcu 2016 roku we Władysławowie, kiedy to oskarżeni brutalnie skatowali psa z zamiarem pozbawienia go życia po czym zakopali go pod stertą gruzu. Motywem ich działania miał być fakt, iż pies przeszkadzał im w libacji alkoholowej. Pies został odnaleziony w stanie krytycznym, a weterynarze przez trzy miesiące walczyli o jego życie.  Na ostatniej rozprawie, jaka miała miejsce w zeszłym tygodniu, oskarżeni pojawili się mając ok. dwóch promili alkoholu we krwi, za co sąd ukarał ich karą 10 dni aresztu za naruszenie powagi sądu.

Bohater tej strasznej historii, ma na imię Odi i pozostanie niepełnosprawny już do końca swych dni. Na jego ciele wciąż widać blizny i ślady,ma też napady padaczki. Mimo tego wciąż ufnie podchodzi do człowieka. Pojawił się wczoraj przed budynkiem sądu  podczas ogłaszania wyroku wraz z opiekunem Przemysławem Wiśniewskim.
Wyrok jest nieprawomocny.

/Kinga Durczak/

 

Żródło: 1, 2, 3, 4, 5.

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ