Drogie Koleżanki i Koledzy,
Czuję się w obowiązku poinformować, że zrezygnowałam z członkostwa w Naczelnej Radzie Adwokackiej.
Zdaję sobie sprawę z tego, że część z Was oddała na moją kandydaturę głosy podczas KZA w Krakowie. Dziękuję za Wasze wsparcie i przepraszam, że nie będę mogła być Waszym przedstawicielem w NRA.
U podstaw mojej ze wszech miar przemyślanej i nieodwracalnej decyzji leżą względy osobiste – serce i osobowość.
Adwokatura jest i zawsze będzie w moim sercu. Ono jednakże źle znosi niemoc. Dlatego stojąc przed wyborem – być kontestującym niemal wszystko członkiem Naczelnej Rady Adwokackiej nie mogącym czegokolwiek zmienić, i nie być nim wcale, zachowując szacunek do tego, w co wierzę – nie mam wątpliwości, na co powinnam się zdecydować.
Moja osobowość powoduje zaś, że będąc członkiem jakiegokolwiek ciała, czy grupy – chcę osiągać cele, w które wierzę i których dosięgnięcie jest możliwe. Jednakże, bez pełnej transparentności i krystalicznego podziału kompetencji, a nade wszystko – bez pomysłu, nie da się zrealizować żadnego planu. Po upływie blisko 15 miesięcy kadencji NRA – nie dostrzegam ani pomysłu, ani planu.
Adwokaci działający w ramach samorządowych struktur dzielą się na dwie grupy – na tych, którzy żyją dla samorządu i na tych, którzy żyją z niego. Tertium non datur. Aby ci z pierwszej grupy mogli cokolwiek zmienić, nie mogą stanowić mniejszości. Dzisiaj jednakże tak jest.
Z tych wszystkich względów, rezygnuję.
adwokat Joanna Parafianowicz
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.