Po tym jak Sejmowa Komisja Finansów Publicznych skierowała projekt ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami do dalszych prac w podkomisji stałej, przyszedł czas na pracę nad ustawą w Senacie RP.
Projekt od początku wzbudza duże kontrowersje, między innymi chodzi o art. 16, który zakazuje na wypłacenie prowizji podmiotom będącym pośrednikami w udzielaniu kredytów hipotecznych. Ponadto kredyty będą mogły być udzielane tylko przez banki i SKOK-i, ergo nie będą mogły robić tego firmy pożyczkowe. Możliwe będzie udzielenie kredytu tylko w walucie w której kredytobiorca uzyskuję większość swoich dochodów. Zabronione będą też reklamy, które mogłyby wprowadzać w błąd lub budzić jakieś oczekiwania, które nie mogłyby zostać spełnione. Ustawa wprowadza też przepisy dotyczące wyliczania opłat za wcześniejszą spłatę kredytu. Opłata ta będzie wynosić maksymalnie do 3% przedpłaconej kwoty.
Zdaniem organizacji Lewiatan na zmianach dotyczących pośredników mogą stracić przede wszystkim sami konsumenci, a ekstrapolowanym skutkiem może być także podniesienie cen kredytów hipotecznych. Dużą kontrowersją jest także niesprecyzowany tryb pozbawienia kredytu zabezpieczenia hipotecznego w razie problemów ze spłatą. Będzie to także koniec korzystniejszych od kredytów niezabezpieczonych ofert na kredyty mieszkaniowe dla konsumentów.
Ustawa ta jest konieczna, ze względu na implementację przepisów Europejskiej Dyrektywy Hipotecznej.
Aktualnie możliwe jest tylko wysunięcie rozważań de lege ferenda na ten temat, jednak sytuacja w której wierzyciel hipoteczny nie ma prawa decydowania o czasie i kontroli zrealizowania zabezpieczenia hipotecznego nie pozwala uznać kredytu hipotecznego za instrument, który realizuje normy europejskie, wynikające ze wspomnianej dyrektywy. Czas pokaże czy ustawa zniechęci nas do interesowania się taką formą zabezpieczenia wierzytelności. Jednakże – w mojej opinii – z kredytami jest prawie jak ze śmiercią, przynajmniej dla większości społeczeństwa są nieuniknione.
/Anna Ples/
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.