Rząd wyjaśnia Komisji Europejskiej powody nieprzyjęcia uchodźców

W piątek rząd przekazał Komisji Europejskiej odpowiedź na procedurę za odmowę relokacji uchodźców. Jako powód tejże odmowy wskazano niemożliwość wykonania decyzji w tej sprawie z jednoczesnym właściwym wykonywaniem obowiązków dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa publicznego.
Dokument, który trafił do KE w piątek zawiera informacje o podjętych próbach przyjęcia uchodźców przy jednoczesnym podkreśleniu, iż niemożliwym była skuteczna weryfikacja tożsamości starających się o azyl. Rząd wskazał, iż władze Włoch odmówiły przeprowadzenia bezpośrednich rozmów z osobami, które miałyby zostać przeniesione do Polski. W ten sposób pozbawiono możliwości zweryfikowania wiarygodności wnioskodawców. Przyjęcie tych osób uniemożliwiłoby władzom wykonywanie obowiązków dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa. Podobna argumentacja odnosi się do Grecji, która co prawdy umożliwiła polskiemu oficerowi łącznikowemu rozmowę z ubiegającymi się o azyl, ale – jak podkreślono – wśród wnioskodawców były osoby mogące stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa, w tym posługujące się fałszywą tożsamością czy podające nieprawdziwe dane o swoim wieku lub kraju pochodzenia.
We wskazanym dokumencie Rząd powołuje się także na niekorzystne skutki napływu migrantów, w tym „napięcia społeczne” czy „wzrost zagrozenia zamachami terrorystycznymi”.
Do argumentów natury prawnej ze strony Polski należy zaliczyć zarzut błędnie wydanej podstawy prawnej. Zdaniem Polski decyzja relokacyjna powinna być podjęta jednomyślnie na poziomie szefów państw i rządów ze względu na jej znaczące konsekwencje dla obciążenia systemu zabezpieczenia społecznego. W odpowiedzi do KE nasz rząd zwraca uwagę, że ustanowienie mechanizmu relokacji nie uwzględnia m.in. „zdolności recepcyjnych i integracyjnych państw członkowskich”. Polska również od dłuższego czasu wskazuje, że niezakończone jeszcze postępowanie, jakie w grudniu 2015 roku wniosły do Trybunału Sprawiedliwości UE Węgry i Słowacja. Państwa te zwróciły się o stwierdzenie nieważności decyzji o relokacji wskazując, że nie była ona podjęta jednomyślnie. Polska przyłączyła się do tych dwóch krajów w charakterze interwenienta.
Władze w Warszawie przekonują, że UE nie wypracowała dotąd skutecznych mechanizmów i procedury weryfikacji uchodźców pod kątem bezpieczeństwa. Wskazano, że dotychczas rozdzielono zaledwie 14 proc. przewidzianych do relokacji uchodźców, co zdaniem Rządu uprawnia do twierdzenia, że decyzji relokacyjnej nie wykonują wszystkie państwa członkowskie. Rząd prezentuje swoje rozumienie zasady solidarności w tej sprawie, która jego zdaniem powinna polegać na udzielaniu pomocy w naprawie błędów systemu azylowego danego państwa członkowskiego. W tym kontekście Polska przypomina o wysyłaniu ekspertów mających wspierać organy azylowe we Włoszech i Grecji oraz o przekazywaniu pomocy humanitarnej do państw dotkniętych kryzysem.
W dokumencie podkreślono również, że państwa, które nie posiadają doświadczenia w przyjmowaniu uchodźców z danego regionu, muszą ponieść znacznie większy wysiłek administracyjny i finansowy, aby sprostać nałożonym na nie obowiązkom.
Przypomnijmy, że w 2015 roku Polska zgłosiła gotowość do przyjęcia stu osób, podkreślając swoją preferencję do przyjęcia rodzin, samotnych kobiet, osób mających kontakty z Polską oraz przedstawicieli mniejszości religijnych w swoim kraju pochodzenia.
Komisja Europejska wszczęła procedurę 14 czerwca w związku z niewywiązywaniem się przez Polskę, Czechy i Węgry ze zobowiązań w sprawie relokacji uchodźców. Państwa te dostały miesiąc na wystosowanie odpowiedzi do KE. Polska zapowiedziała w piśmie, że wniesie o umorzenie postępowania.

[FK]

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ