„Jako poseł na Sejm, wystąpiłem do sądu w Mogilnie o rozłożenie na raty grzywny człowiekowi, który nieumyślnie spowodował wypadek samochodowy. Oczywiście, że był winny – ani on, ani ja w swoim piśmie temu nie przeczyłem. Nie było to jednak przestępstwo z winy umyślnej. Przez debila w todze, który może i znał kodeks karny, ale już nie słyszał o ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zostałem zapytany, czy posiadam odnośne pełnomocnictwo i czy wniosłem odpowiednią opłatę, bym mógł występować w jego imieniu. I ktoś taki miałby być mianowany przez Prezydenta RP sędzią wyższego szczebla – tylko dlatego, że KRS przedstawiłaby taką nominację? A niby dlaczego?”.
Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch
Sprawa trafiła do gdańskiej prokuratury.
Sędzia Jarosław Opasiński nie zamierza składać prywatnego aktu oskarżenia.
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.