Odrzucenie pozwu w sprawie europosła przeciwko europosłowi

W dniu 7 lipca 2017 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku, na posiedzeniu niejawnym, odrzucił pozew europosła PiS Janusza Wojciechowskiego przeciwko eurodeputowanemu PO Jarosławowi Wałęsie.

Wojciechowski domagał się od Wałęsy przeprosin w mediach, zobowiązania do „zaniechania naruszania jego dóbr osobistych przez rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości o rzekomej nieuczciwości w rozliczeniach finansowych” związanych ze sprawowaniem mandatu w Parlamencie Europejskim oraz wpłaty 30 tys. zł na rzecz Fundacji Ochrony Zwierząt w Warszawie. Sprawa wynikła z wywiadu, którego Jarosław Wałęsa udzielił w 2016 r.

To nie pierwszy raz, OLAF (Unijny Urząd do spraw Zwalczanie Nadużyć Finansowych) już zajmował się panem Wojciechowskim – mówił w wywiadzie Wałęsa.

– Oskarżenia pana Jarosława Wałęsy były dla mnie wielką przykrością, były bezpodstawne, nie miały pokrycia w jakichkolwiek faktach. (…) Nie dysponuje żadnymi faktami, które by potwierdzały, że na przykład zajmował się mną Urząd Antykorupcyjny UE – OLAF (Unijny Urząd do spraw Zwalczanie Nadużyć Finansowych) – mówił w sądzie Wojciechowski –  „nie zależy mi jednak na ciągnięciu sporu (…) – I pan Wałęsa, i ja reprezentujemy Rzeczpospolitą Polską w instytucjach europejskich i nie byłoby dobrą rzeczą, żeby ten proces miał trwać dalej”- powiedział Wojciechowski, proponując zawarcie ugody.

– Proponuję taką ugodę, że pan Jarosław Wałęsa wycofuje bezpodstawny zarzut nieuczciwości z mojej strony, ja wycofuję powództwo (…) i zobowiązujemy się wzajemnie do niekomentowania tej sprawy w mediach z wyjątkiem informacji o treści ugody – powiedział Wojciechowski.

Po krótkiej naradzie Wałęsy z jego pełnomocnikiem Arkadiuszem Rozpędowskim pełnomocnik poinformował sąd, że jego klient odrzuca ugodę i wnosi o odrzucenie pozwu z uwagi na przysługujący mu immunitet europosła i „niedopuszczalność drogi sądowej”. – Wypowiedź, jakiej udzielił pan Jarosław Wałęsa w wywiadzie (…), związana była ze sprawowaniem mandatu” – argumentował Rozpędowski. Dodawał, że wywiad był formą „działalności wynikającej z praw i obowiązków posła”.

Pełnomocnik Wojciechowskiego Arkadiusz Ochocki zawnioskował, by sąd nie uwzględniał wniosku dotyczącego immunitetu. – Immunitet nie ma tutaj zastosowania, ponieważ (Wałęsa) nie wypowiadał swoich słów w związku z wykonywaniem mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, a podczas audycji radiowej, przepytywany przez dziennikarzy – mówił Ochocki.

Wojciechowski zaznaczył, że w czasie gdy pełnił funkcję posła PE, dwukrotnie był pozywany: oba procesy wygrał, a w żadnym z nich „nie zasłaniał się immunitetem”. – Jestem zaskoczony, że pan Jarosław Wałęsa próbuje w tej sprawie korzystać z immunitetu – mówił Wojciechowski.

– Sądziłem, że pan Jarosław Wałęsa wybierze honorowe rozwiązanie w tej sprawie. Ugoda, którą zaproponowałem, dla mnie jest satysfakcjonująca moralnie dla pana Wałęsy, nie jest żadnym upokorzeniem, najlepsze z możliwych warunków ugody zaproponowałem. Pan Wałęsa jednak nie wybiera honorowego rozwiązania, powołuje się na immunitet i ja muszę przyznać, że tak – panu Wałęsie przysługuje immunitet – powiedział przed sądem Wojciechowski, dodając, że w tej sytuacji „nie może oponować przeciwko wnioskowi o odrzucenie pozwu”. – Ubolewam z powodu decyzji pana Wałęsy, że się za ten immunitet schował – dodał.

W trakcie rozprawy pełnomocnik Wałęsy poinformował, że ten „chciałby sprostować swoją wypowiedź dotyczącą OLAF-u”. Wyjaśnił, że było to przejęzyczenie w udzielanym na żywo wywiadzie. – Natomiast co do kwestii nieprawidłowości, pan poseł podtrzymuje swoje stanowisko – dodał Rozpędowski.

– Pan Wojciechowski wielokrotnie był kontrolowany przez służby finansowe Parlamentu Europejskiego. To jest udokumentowane korespondencją (…), więc moje zarzuty nie są gołosłowne ani bezpodstawne – powiedział dziennikarzom po zakończeniu rozprawy Wałęsa.

– Widocznie pan Wojciechowski nie ma tyle honoru, by przyznać, że były nieprawidłowości w kwestiach rozliczeń jego wyjazdów, podróży – mówił też Wałęsa, dodając, że za lata 2013-16 Wojciechowski „musiał zwrócić prawie 15 tys. euro”. – Jeżeli zwraca się coś, to rzeczywiście jakieś nieprawidłowości były – powiedział też Wałęsa, dodając, że „on zwrócił te pieniądze, ponieważ już kilka miesięcy później miało być głosowanie na temat jego członkostwa w Europejskim Trybunale Obrachunkowym, więc chciał tę sprawę jak najszybciej przykryć i ukryć”.

Wybitny prawnik, jakim jest pan Wojciechowski, powinien wiedzieć, że poseł do Parlamentu Europejskiego nie może sam z własnej woli zrzekać się immunitetu, w przeciwieństwie do posłów krajowych. Poseł do PE może stracić immunitet tylko na podstawie decyzji PE. Ja nie chowam się za immunitetem, tylko tak stanowi prawo – powiedział też Wałęsa dodając, że np. Wojciechowski może złożyć stosowny wniosek ws. immunitetu.

[PAP, IAR, Polskie Radio]

 

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ