List otwarty adw. Marcina Dubienieckiego

Szanowne Koleżanki i Koledzy,

Nie tak dawno pozwoliłem sobie zabrać głos w kwestii stosowania różnych miar i kuriozalności działań sądownictwa dyscyplinarnego w naszym samorządzie.

Nie trzeba było długo czekać na wyniki moich przemyśleń, albowiem jak się okazuje i co potwierdzają fakty, stosowanie różnych miar w naszym samorządzie obowiązuje, a dotyczy to ostatnio odwieszonego Adwokata Tomasza Ż. ( przepraszam za skrót nazwiska, ale nie znam kolegi).

Okazuje się, że ten rzeczony Adwokat pomimo, iż zarzuca mu się popełnienie przestępstwa w związku z wykonywaniem zawodu Adwokata został odwieszony.

Rzecznik prasowy stołecznych adwokatów wyjaśnia, że po uchyleniu aresztu pion dyscyplinarny izby zobligowany był uchylić zawieszenie Tomasza Ż. w czynnościach zawodowych (zastosowane, gdy został aresztowany) ze względu na art. 95j ust. 4 prawa o adwokaturze. Zgodnie z nim tymczasowe zawieszenie uchyla się niezwłocznie, jeżeli ustaną przyczyny, wskutek których zostało ono zastosowane, lub powstaną przyczyny uzasadniające jego uchylenie.

To moje pytanie, jako Adwokata, brzmi następująco. Co czyni Okręgowa Rada Adwokacka W Gdańsku, Sądy Dyscyplinarny tej Izby oraz Wyższy Sąd Dyscyplinarny, że przez ponad 13 miesięcy od chwili ustania przesłanki do zawieszenia wciąż jestem zawieszony w prawie do wykonywania zawodu?

Nadmienię tylko na marginesie, że zarzuty które mi przedstawiono, skądinąd kuriozalne i nie mające żadnego oparcia w materiale dowodowym (rzecznik Dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku dysponuje całymi aktami sprawy) nie dotyczą mojej działalności jako Adwokata.

Ile jeszcze czasu musi upłynąć abym został odwieszony. Czyżby wśród osób odpowiedzialnych za moje odwieszenie włączył się koniunkturalizm i strach przed narażeniem się komuś kto próbowałby podważyć decyzję zgodną z prawem.

Czy ja jako członek samorządu i Adwokat mam zacząć publicznie pytać o inne niewygodne sytuacje, które będą dyskwalifikować władze tego samorządu i pokażą schemat zależności tego samorządu od różnych osób i instytucji. Bo to co dziś się wyprawia w tym samorządzie to jeden wielki skandal. Moja osoba jest przykładam nadużywania funkcji rzecznika dyscyplinarnego bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że wszczyna się postępowanie mojemu obrońcy w postępowaniu dyscyplinarnym tylko dlatego, że podejmuje działania zgodne z prawem broniąc mnie. Czy to nie jest próba dokonania zastraszenia wszystkich, którzy stają po stronie prawa chcąc bronić mojego dobrego imienia i mojej niewinności w nurcie kuriozalnych i idiotycznych zarzutów jakie stawia rzecznik dyscyplinarny.

Apeluje do Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej aby podjął działania kontrolne we wszystkich radach adwokackich i sprawdził jak są stosowane przepisy w postępowaniu dyscyplinarnym względem Adwokatów. Ponadto zwracam się z bezpośrednim wnioskiem do Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej o podjęcie działań sprawdzających w zakresie całkowicie nieuzasadnionego uniemożliwiania mi wykonywania zawodu Adwokata.

Obecnie podjąłem działania zmierzające do pozwania Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku o odszkodowanie za okres bezprawnego zawieszenia mojej osoby w wykonywaniu zawodu.

Ja jednak publicznie i głośno będę się domagał by organy mojego samorządu nie podejmowały co najmniej niestosownych czynności, które mi odbierają dobre imię i zmierzają do wyzucia mnie z największych godności jakie posiadam – odwagi, nieskrępowanego prawa do obrony oraz wolności i swobody wypowiedzi.

Poprzez swoją odwagę, wolę walki i bezkompromisowość zawsze będę człowiekiem dumnym i wolnym w przeciwieństwie co do niektórych naszych kolegów z samorządu.

Szanowni koledzy i koleżanki.  Miejmy odwagę nie tylko milczeć ale również wyrażać swój jawny sprzeciw względem bezprawnych działań  i koniunkturalizmu jaki się rozgrywa w naszym samorządzie.

 

Adwokat Marcin Dubieniecki

foto: onet.pl

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ