Rozmowa z Krystyną Jandą

Proszę dokończyć zdanie: Gdy słyszę „adwokat”, myślę . . .

Logika. Sprawność intelektualna. Teoria względności. Umiejętność kojarzenia i interpretacji.

Czy adwokat powinien być przyzwoitym człowiekiem?

Naturalnie. Ja nie mam negatywnych skojarzeń z zawodem adwokata. Moralność, przekonania, prawość nie ma nic w wspólnego z umiejętnością wykorzystania wiedzy prawniczej i umiejętnością interpretacji. Zadaniem, a raczej powinnością, każdego aktora jest obrona postaci, którą gra. Pamiętam jak zaciekle broniłam Medei matkobójczyni i ją obroniłam.

Czy adwokatowi należy się szczerość ze strony klienta? Dlaczego?

Tak mi się wydaje. Żeby skutecznie bronić, lepiej wiedzieć wszystko. Ale… pewnie różnie to bywa.

Jaką rolę, jeśli jakąkolwiek, w zawodzie adwokata mogą odgrywać umiejętności aktorskie?

Pewnie jakąś odgrywają, ale ja bym tego nie przeceniała. Umiejętność mówienia, dobry głos, dykcja, temperament, żywość umysłu przy wystąpieniach publicznych, ale umiejętności aktorskie? Pewnie tak. To wydaje się dość oczywiste.

Kot, sowa, czy papuga? Biorąc pod uwagę przypisywane wymienionym zwierzętom cechy charakteru, które z nich w Pani ocenie, lepiej pasuje do adwokatów i dlaczego?

W ogólnym obiegu do słowa adwokat dopasowuje się słowo papuga, To stereotyp. Dość obraźliwy.

 

Fotografia autorstwa Pana Adama Kłosińskiego

Krystyna Janda

Udostępnij wpis
Autor:

Adwokot, to adwokot

Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ