Szanowni Państwo,
właśnie przeczytałem państwa ciekawy artykuł nt. aplikantów i nieregulowania wynagrodzenia za zastępstwo.
Proponuję poruszyć również temat samego wynagrodzenia aplikantów w kancelariach w których podejmują czynności.
Szukając patrona i kancelarii w moim mieście ( ok 180 tys.), zjawiskiem notorycznym było, że mecenas owszem poszukiwał aplikanta, lecz na zasadzie takiej, że mimo konieczności codziennej obecności w kancelarii w pełnym wymiarze czasu pracy oferował wynagrodzenie w wysokości 0 zł.
Część adwokatów twierdziła przy tym, że aplikacja jest od uczenia się i aplikant przez pierwszy rok to tylko “marnowanie papieru”.
Odbiłem się od wielu kancelarii gdzie zaproponowano mi właśnie taki wolontariat. Sporadycznie pojawiały się okazję – 100 zł/tydzień, czyli około 2 zł/godzinę, czy też – my Ci pomożemy dostać staż z UP, ale sami Ci nie będziemy płacić.
Koleżance aplikantce w Krakowie Pan Mecenas zaproponował stawkę 1 zł/godzinę, stwierdzając, że to od niej zależy ile będzie zarabiała.
Jest to temat niezwykle głęboki i wymagający moim zdaniem poruszenia.
Pozdrawiam,
apl. adw.
No comments