Home2018lipiec

lipiec 2018

Jako praktykujący adwokat mam niemało zastrzeżeń do wymiaru sprawiedliwości. Często krytycznie oceniam postawy i zachowania sędziów, mówiących nieprzyjaznym i niezrozumiałym dla stron postępowania językiem, bierność ławników, którzy na rozprawach częściej podsypiają niż poświęcają uwagę rozpoznawanemu problemowi, niezorganizowanie sekretariatów, które się mylą, wysyłają błędne zawiadomienia, wyłączają

Internet poruszyło zdjęcie zatytułowane „Wykładowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego”. Przedstawia trzech mężczyzn odzianych w damskie stroje i szpilki, które dobrych kilka sezonów temu wyszły z mody. To, że fotografia została wykonana podczas organizowanego corocznie międzynarodowego marszu „Walk a Mile in Her Shoes" mającego na celu podniesienie

Festiwal indolencji, braku zaangażowania, niewielkiego kręgu zainteresowań i infantylnych odpowiedzi. Chcąc rzeczy nazywać po imieniu, tak właśnie można byłoby określić spektakl, którego w ostatnim czasie byliśmy świadkami, tj. przesłuchania kandydatów na stanowiska ławników Sądu Najwyższego. „Jeśli chodzi o prawo, to ja mogę doczytać”, „Chciałabym być ławnikiem

Niedługo przed I wojną światową, Zachodniopruskie Towarzystwo Ubezpieczeń od Ognia (Westpreussische Feuersozietat) kupiło teren po dawnym sierocińcu i Domu Pracy i wybudowało na nim siedzibę wg projektu Alberta Carstena (m.in. twórcy gmachów Politechniki Gdańskiej). Towarzystwo ubezpieczeniowe rozpoczęło działalność, 1 kwietnia 1916 r. Okazały budynek nawiązywał