Nienawiść w świetle prawa

Jesteśmy różni. Jedni z nas są czarnoskórymi heteroseksualnymi kobietami po 40-tce, inni białymi młodzieńcami o skłonnościach homoseksualnych, jeszcze inni – dwudziestolatkami o prawicowych przekonaniach. Miewamy rozmaite poglądy, różnej szerokości biodra, a niektórzy spośród nas mają zeza. Mamy prawo zarówno do tego, co czyni nas podobnymi do innych jak i do tego, co nas wyróżnia z tłumu. Wszelkie nasze poglądy, wygląd, wiara, orientacja i płeć wymagają poszanowania ze strony innych. Wystarczy jednakże odpalić internet (zdecydowanie rzadziej – wyjść na ulicę) i okazuje się, że nie wszędzie tolerancja się przyjęła, zaś wypowiedzi jednych ludzi wobec innych charakteryzują wszelkie odcienie niechęci – od pomówienia i zniesławienia, przez hejt i mowę nienawiści, aż po przestępstwo nią motywowane. Choć w idealnym świecie żadne z wymienionych zjawisk nie powinno mieć miejsca warto mieć świadomość, które z nich, za co konkretnie i w jakim trybie znajdują się w obszarze zainteresowania prawa.

Zniesławienie(art. 212 k.k.)

Nie musi mieć ono nic wspólnego z wulgarnym lub agresywnym słownictwem. Przeciwnie, pomówić kogoś o postępowanie, które może poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności można niezwykle uprzejmie.

Co istotne – ściganie sprawcy nie odbywa się z oskarżenia publicznego (konieczne jest złożenie prywatnego aktu oskarżenia) i nic tu po prokuratorze. Ponadto, ciężar udowodnienia faktu, na który powołuje się zniesławiający spoczywa właśnie na nim. W poniższym przykładzie, to Gość Pudelka, a nie komentowana przezeń celebrytka musiałby dowieść, że ma ona hiva(sic!).

Przykład:

Hejt

To komunikat wymierzony w daną osobę (lub grupę), zwykle oderwany od jej konkretnych wypowiedzi lub zachowań, świadczący o tym, że autor (hejter) danej osoby co najmniej nie lubi (zwykle także nie zna jej osobiście). Wypowiedź taka opiera się zasadom rzeczowej dyskusji oraz merytorycznym argumentom.

Przykład (komentarze pod zdjęciem całujących się małż. Lewandowskich):

Mowa nienawiści

To różne typy nacechowanych emocjonalnie negatywnie wypowiedzi, wymierzone przeciwko grupom, które uważa się za gorsze od siebie (wypowiedzi rasistowskie, ksenofobiczne). Termin ten nie jest zjawiskiem nowym, bowiem już w 1992 r. Rada Europy zwracała uwagę na rasistowskie i ksenofobiczne treści w grach komputerowych, zaś w 2000 r. zauważała rozwój mowy nienawiści w Internecie i jej związki z rozwojem mediów społecznościowych.

Mowa nienawiści może polegać na: obrażaniu, obgadywaniu, przezywaniu, pisaniu obraźliwych komentarzy, naśmiewaniu się z wyglądu innych ludzi – o ile nacechowane są uprzedzeniami wobec określonych grup ludzi.

Przestępstwo motywowane nienawiścią

To szerszy katalog różnych zachowań, które podlegają sankcjom karnym, a u podstaw których leży nienawiść. Sprawca nie musi zatem odczuwać jej do konkretnego człowieka, będącego ofiarą, lecz do większej grupy, którą utożsamia z rozmaitymi cechami (rzeczywistymi lub wydumanymi).

Tytułem przykładu – przestępstwem motywowanym nienawiścią może być pobicie Roma (żeby dać nauczkę tym wszystkim śmierdzielom), antysemickie graffiti (niszczenie mienia osób wyznających określoną, znienawidzoną przez sprawcę wiarę), zabicie członka skrajnie prawicowego ugrupowania (z uwagi na jego poglądy odnoszące się np. do kwestii niedopuszczalności aborcji), czy groźby, „jak się stąd nie wyniesiecie, to was spalimy”.

Naoczne przykłady przestępstw motywowanych nienawiścią:

 

Niezależnie od różnic, wszystkie wymienione zjawiska łączy jedno – nie wolno pozostawać wobec nich obojętnym.

 

A tego polskie prawo nie ściga:

Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ