Uczącym się chwała chuliganom pała

8 marca 1968 r. odbył się wiec protestacyjny studentów Uniwersytetu Warszawskiego związany z relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera oraz ze zdjęciem przez cenzurę wyreżyserowanych przez Kazimierza Dejmka „Dziadów”, z  Gustawem Holoubkiem w roli Gustawa, wystawianych w Teatrze Narodowym. Po premierze spektaklu doszło do sformułowania się spontanicznego pochodu skandującego m.in. „Wolna sztuka! Wolny teatr!”, a następnie – do interwencji milicji i zatrzymania ponad 30 osób pod zarzutem zakłócania porządku publicznego. Michnik i Szlajfer przekazali o tym informację korespondentowi dziennika „Le Monde”, wieść poszła także w świat dzięki Rozgłośni Radia Wolna Europa. Od lutego 1968 r. studenci zbierali podpisy pod petycją przeciwko zakazowi wystawiania spektaklu oraz polityce odcinania się od postępowych tradycji narodu polskiego. Michnik i Szlajfer zostali skreśleni z listy studentów Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego za udział w demonstracji i przekazywanie informacji zagranicznym dziennikarzom.

W dniu 8 marca 1968 r. na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego odbył się protestacyjny wiec. Wcześniej władze aresztowały studenckich przywódców: Henryka Szlajfera, Seweryna Blumsztajna, Jana Lityńskiego, Karola Modzelewskiego, Jacka Kuronia i Adama Michnika.  Zgromadzona na wiecu młodzież przez aklamację przyjęła rezolucję, w której stwierdzała m.in.:

„My studenci uczelni warszawskich, (…) oświadczamy: Nie pozwolimy nikomu deptać Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Represjonowanie studentów, którzy protestowali przeciwko haniebnej decyzji zakazującej wystawienia „Dziadów” w Teatrze Narodowym, stanowi jawne pogwałcenie art. 71 Konstytucji. Nie pozwolimy odebrać sobie prawa do obrony demokratycznych i niepodległościowych tradycji Narodu Polskiego. Nie umilkniemy wobec represji”.

W rezolucji żądano również przywrócenia praw studenckich Michnikowi i Szlajferowi oraz umorzenia postępowań przeciwko innym uczestnikom demonstracji pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Studenci poprzez aklamację wyrazili pełne poparcie dla rezolucji przyjętej przez pisarzy 29 lutego, solidaryzując się z nimi „w obronie kultury i swobód obywatelskich”. Wiec został brutalnie spacyfikowany przez ZOMO i tzw. aktyw robotniczy z warszawskich zakładów pracy.

Wiec 8 marca na Uniwersytecie Warszawskim stał się początkiem tzw. wydarzeń marcowych – kryzysu politycznego, fali studenckich protestów, walki frakcji wewnątrz PZPR oraz fali antysemickiej propagandy.

19 marca 1968 r. w Sali Kongresowej PKiN w Warszawie przemawiał Władysław Gomułka. Potępił antyradzieckie prowokacje w trakcie przedstawień „Dziadów” w Teatrze Narodowym i ostro skrytykował przebieg zebrania ZLP z 29 lutego – przede wszystkim wystąpienia Stefana Kisielewskiego i Pawła Jasienicy, którego brutalnie zaatakował, insynuując mu współpracę z UB. I sekretarz KC podkreślił żydowskie pochodzenie „inspiratorów” zajść na Uniwersytecie Warszawskim, „znanych z rewizjonistycznych wystąpień i poglądów”. Gomułka zapewniał, że walka z „syjonizmem” nie ma nic wspólnego z antysemityzmem. Gdy mówił o sprawach żydowskich, sala skandowała „Śmielej! Śmielej!”. Przy zdaniu Gomułki o prawdopodobnym opuszczeniu Polski przez „syjonistów” wznoszono okrzyki „Prędzej! Prędzej!”. Następnego dnia w całym kraju odbyły się wiece pod hasłem: „Jesteśmy z Wami, towarzyszu Wiesławie!”.

Według informacji Generalnej Prokuratury z 6 czerwca 1968 r. w związku z wydarzeniami marcowymi zatrzymano ponad 2700 osób, w tym 359 studentów. Przed kolegiami postawiono blisko 700 osób, w tym 143 studentów. Śledztwa wszczęto wobec 540 osobom, w tym 207 studentom. Do sądu skierowano akty oskarżenia przeciwko 262 osobom, w tym 98 studentom i pracownikom naukowym. Wśród nich znaleźli się Jacek Kuroń i Karol Modzelewski, którzy dostali po 3,5 roku więzienia, a także Adam Michnik z wyrokiem 3 lat pozbawienia wolności. W pozostałych procesach wyroki były niższe i wahały się od 18 do 24 miesięcy. Osoby zgadzające się na emigrację były zwalniane.

W latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało ponad 15 tys. Żydów bądź osób pochodzenia żydowskiego. Wśród nich było m.in. ok. 500 pracowników naukowych, ok. 1000 studentów, a także dziennikarze, filmowcy, pisarze i aktorzy. W tym czasie wyjechało również ok. 200 byłych pracowników bezpieczeństwa i informacji wojskowej, odpowiedzialnych za zbrodnie stalinowskie.

W samej partii rozpoczęła się antysemicka nagonka personalna. Do końca marca 1968 r. z PZPR wyrzucono ponad 8 tys. osób. 80 funkcjonariuszy wysokiej rangi utraciło swoje stanowiska, 14 z nich pełniło funkcje ministerialne.

  fot. Tomasz Gawałkiewicz  /  źródło: PantherMedia

źródło tekstu: PAP 29-01-2013

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ