18 września 2015, godz. 11:50. W mej skrzynce pocztowej pojawia się poniższa wiadomość:

 

Szanowna Pani Mecenas,

Szanowny Panie Mecenasie,

W imieniu Komisji Wizerunku Zewnętrznego i Ochrony Prawnej przy NRA przesyłam Paniom i Panom Mecenasom link do ankiety, dotyczącej potrzeb marketingowych Adwokatury. Ankieta znajduje się pod adresem http://www.adwokatura.pl/ankieta/

Ankieta ma pomóc w odpowiedzi na pytania w jakim miejscu jest adwokatura, dokąd zmierza i jaką ma pozycję na rynku prawniczym. Odpowiedzi udzielone przez Państwa pomogą w przygotowaniu kampanii marketingowej przygotowywanej przez Komisję Wizerunku Zewnętrznego i Ochrony Prawnej przy NRA.

 

Jako, że marketing prawniczy to od jakiegoś czasu mój konik, natychmiast rzuciłem wszystko, co robiłem, aby wypełnić ankietę. I z każdym kolejnym pytaniem narastała gorycz i rozczarowanie. Na wszelki wypadek sprawdziłem, czy to nie jakiś żart, wszystko wyglądało jednak śmiertelnie poważnie.

 

Zacznijmy zatem od tego, co lubimy najbardziej – czyli definicji. Marketing to „przemyślana strategia i wynikająca z niej taktyka działania, dostosowane do docelowych odbiorców, oparte na wiedzy i badaniach, osadzone mocno w realiach rynkowych”.

 

Do odbiorców – droga Komisjo, a nie do usługodawców.

 

Kampania marketingowa ma służyć przekonaniu potencjalnych klientów do korzystania z naszych usług, a nie przekonać nas, jak niesamowitymi jesteśmy usługodawcami (to przekonanie wydaje się być już dobrze ugruntowane).

 

Oczywiście, że pierwszym punktem przy realizacji strategii marketingowych jest rozpoznanie oferowanego produktu, jego mocnych i słabych stron. Tylko czy Komisja Wizerunkowa Naczelnej Rady Adwokackiej nie wie, jakie usługi świadczą adwokaci? To kto wchodzi w skład tej komisji?

 

Pozostałe pytania budzą podobne wątpliwości i doprawdy nie rozumiem, co Komisja zamierzała osiągnąć zadając je. Po co pytać, o to kto jest główną konkurencją? Toż wystarczy sięgnąć do definicji słowa konkurencja i już wiadomo, że są to podmioty oferujące tożsame / podobne usługi. Wprawdzie moje zdumienie wzbudziła odpowiedź „internet”, który musiał ostatnio uzyskać świadomość i rozpycha się na rynku, ale może to tylko skrót myślowy (choć nie wiem do czego ów skrót miałby prowadzić).

 

Dane dotyczące wzrostu/spadku liczby spraw wynikają przecież wprost z rocznych sprawozdań, które składa każdy z nas. Czy Komisja wizerunkowa nie wie, jakimi danymi dysponują ORA? Czy publicznie dostępna, nieweryfikowalna ankieta jest bardziej wiarygodna niż dane powstałe na podstawie sprawozdań ze wszystkich kancelarii?

 

Czemu służą pytania o wielkość miejscowości, mocne strony kancelarii (ponownie – Komisja Wizerunkowa nie wie, jakie są mocne strony adwokatury?), sposoby pozyskiwania klientów itd.?

 

Czy Komisja zamierza uzależniać swoje działania od tego, czy liczba klientów w kancelariach spada? A jeśli nie spada, to nic robić nie trzeba?

 

Szanowna Komisjo,

 

kampanie marketingowe służą nakłonieniu potencjalnych klientów do nabycia określonych usług. Aby to zrobić należy zbadać KLIENTÓW, a nie usługodawców. Zamiast pytać o mocne strony kancelarii, czy nie lepiej zapłacić za ankietę, na mocy której będzie można stwierdzić, co ludzie o nas myślą? Czy mają nas za profesjonalistów tylko dla wybranych? A może niedouczonych i zarozumiałych, na których nie warto tracić pieniędzy?

 

Czy – zdaniem Komisji – przeciętny człowiek nie wie, kto to jest „adwokat”? Czy zamiast pytać nas, o nasze mocne strony, nie lepiej byłoby zapytać naszych potencjalnych klientów, dlaczego 90% osób fizycznych nie korzysta z naszych usług?

 

Czy Komisji nie interesuje, dlaczego w małych i średnich przedsiębiorstwach obsługa prawna jest wykonywana przez księgową? 80% przedsiębiorców działa bez pomocy prawnika. Czy to znaczy, że prawo jest tak proste, że każda księgowa rozkłada instytucje na czynniki pierwsze, czy to może my nie jesteśmy postrzegani, jako ktoś kto może wnieść wartość dodaną do działalności przedsiębiorstwa?

 

Prawnicy najbardziej lubią zajmować się sobą. Ale czy to nie Komisja Wizerunkowa powinna rozumieć, że to klienci są najważniejsi?

 

Adwokat Marcin Surowiec

1239468_640484965991927_1557352437_n

Share Post
Written by

Adwokat, niedoszły historyk, germanista i filozof, wolnomyśliciel (pisane razem, a nie osobno)

No comments

Sorry, the comment form is closed at this time.