Zważywszy, że mamy za sobą wybory parlamentarne, a w dyskusji (głównie internetowej) podnoszony jest często argument, iż Adwokatura, a co za tym idzie – także – adwokaci powinni być apolityczni, nakreślmy pokrótce jak niegdyś wyglądał udział członków samorządu adwokackiego w życiu politycznym.
W przeddzień wybuchu 2. wojny światowej, adwokatura polska liczyła 7 717 adwokatów i 3 607 aplikantów adwokackich. Ich udział w pracach parlamentarnych był znaczny, bowiem wielu adwokatów i aplikantów należało do organizacji politycznych. Okupacja hitlerowska dotkliwie odcisnęła piętno na liczebności palestry – wielu jej członków zginęło w obozach koncentracyjnych, w więzieniach lub w czasie walk – szacuje się, że liczba adwokatów i aplikantów zmniejszyła się o około 56% w stosunku do przedwojnia (nie wszyscy rzecz jasna zginęli – część osób opuściła granice kraju, niektóre zdecydowały się na wykonywanie innego zawodu).
Po wyzwoleniu, adwokatura włączyła się aktywnie w życie polityczne kraju, co znalazło odzwierciedlenie w przynależności do organizacji politycznych i młodzieżowych – na dzień 15 stycznia 1953 r. 480 adwokatów było członkami PZPR, 179 – ZSL, 390 – SD, a 10 adwokatów – ZMP. Zważywszy na ogólną liczbę członków palestry, ponad 28% adwokatów to niemała liczba. Jeśli chodzi o aplikantów, 430 należało do PZPR, 97 do ZMP, zaś 41 do ZSL i SD – co daje wynik ponad 32% ogólnej liczby.
Adwokatura nigdy nie stała na uboczu życia społecznego i politycznego. Można śmiało powiedzieć, że przeciwnie – brała w nim aktywny udział. Także w trudnych czasach.
[dane na podstawie: Tadeusz Rek, Adwokatura – jej funkcje i oblicze, 1953 oraz W. Bayer, Z. Czeszejko-Sochackii inni, Adwokatura Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, 1974]
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.