Jedna z tych kilku metropolii, której mieszkańcy uważają się za odrębny naród. Mogą i powinni. Ich tożsamość nie wywodzi się z odrębności, oparta jest na niespotykanej ambicji, osobliwej manii wielkości, zaskakującej kreatywności oraz imponująco ciężkiej pracy. Był i jest to naród otwarty. Podobno jeżeli szybko myślisz, szybko mówisz i szybko chodzisz jesteś nowojorczykiem. Zawsze chcą być o krok do przodu. W prawie też.
W dniu 31 marca 2017r. w Nowym Jorku odbyło się siódme sympozjum z zakresu prawa własności intelektualnej. Jego hasłem przewodnim były Modowe Rewolucje.
Konferencja miała charakter otwarty i pomimo, iż uczestnictwo w niej było płatne, to jednak cieszyła się ona dużym zainteresowaniem specjalistów z tej dziedziny. Grono prelegentów również było dobrze wyselekcjonowane, znaleźli się wśród nich słynni amerykańscy adwokaci, przedstawiciele sieci sklepów Macy`s, Ralph Lauren, jak również przedstawiciele Baker & McKenzie czy Fashion Institute of Technology. Patronami sympozjum byli między innymi CFDA, Louis Vuitton czy Levi Strauss & Co.
Mimo, iż w Polsce tzw. prawu mody nie poświęca się wiele uwagi, na świecie to połączenie kilku dziedzin prawa staje się coraz istotniejsze. Członkowie Izby Adwokackiej w Katowicach uczestniczyli w sympozjum po raz trzeci.
Otwarcia konferencji dokonała Susan Scafidi. Jest ona amerykańskim profesorem prawa oraz uznanym międzynarodowo liderem w zakresie nowej dziedziny prawa, jakim jest prawa mody.
Susan Scafidi założyła oraz kieruje pierwszym na świecie ośrodkiem poświęconym prawu oraz biznesowi mody z siedzibą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Instytut Prawa Mody ma wsparcie oraz patronat CFDA, a to Council of Fashion Designers of America, której Prezesem jest Diane von Furstenberg.
Obecnie, współpracuje z członkami Kongresu Stanów Zjednoczonych, by rozszerzyć ochronę prawną na szeroko rozumianą modę.
Dlaczego Rewolucje Mody? Otóż w dniu 22 marca 2017r. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał wyrok w sprawie Star Athletica L.L.C. vs Varsity Brands Inc. Sprawa dotyczyła strojów cheerleaderek, a w szczególności wzorów umieszczonych na ubraniach. Dotychczas uważano, iż ubrania są zbyt użytkowe, by były chronione. Sąd Federalny w swym uzasadnieniu podniósł, iż “Przez 100 lat – a więcej – lata, przemysł mody nie cieszył się ochroną praw autorskich. Jeśli nagle w tym przypadku powiemy, że sukienki są chronione prawami autorskimi i dlatego, że każdy z nich ma jakiś wzór, może podwoimy cenę odzieży damskiej”.
Sąd Najwyższy stwierdził jednak, iż elementy znajdujące się na odzieży, są włączone do projektu i podlegają ochronie mimo, iż znajdują się na rzeczy użytkowej.
W Stanach jest to ogromny krok w stronę ochrony odzieży. Instytut Prawa Mody złożył w niniejszej sprawie amicus curie, w którym to podniesiono, iż moda jest niezbędną częścią amerykańskiego przemysłu i kultury. Co więcej, moda amerykańska ma coraz większe znaczenie globalnie.
Prawo mody od kilku lat cieszy się coraz większym zainteresowaniem. To właśnie profesor Susan Scafidi, jako pierwsza zauważyła potrzebę wyodrębnienia nowej dziedziny prawa. Jest to obszar prawa o ogromnym znaczeniu ekonomicznym. W 2012r. rynek odzieży i akcesoriów wyceniany był w Stanach Zjednoczonych na 225 mld dolarów. Szacuje się, iż w 2025r. będzie to kwota 285 mld dolarów. W Unii Europejskiej są to jeszcze większe kwoty, albowiem szacuje się, iż w 2025r. rynek ten będzie wyceniany na 440 mld dolarów. Prawo mody nie dotyczy samej odzieży oraz akcesoriów, lecz także ochrony perfum, biżuterii, organizacji pokazów mody, promocji czy sprzedaży. Znaczenie ekonomiczne tej dziedziny prawa jest ogromne.
Pierwsza część konferencji dotyczyła najnowszych trendów w modzie oraz ostatnich procesów z zakresu prawa mody. Omawiano między innymi duży proces Converse Inc. vs Wall-Mart Stores Inc. jak również Louis Vuitton Malletier S.A. vs My Other Bag Inc., w którym to motyw znaku towarowego Louis Vuitton sparodiowano. LV przegrał ów proces, albowiem Sąd potwierdził, iż parodiowanie i rozdzielenie znaku towarowego nie stanowi jakiegokolwiek naruszenia.
Druga część konferencji dotyczyła technologii sprzedaży oraz zmian w sposobach handlu. Analizowano, czy wprowadzanie inteligentnych luster, czy innych udogodnień dla kupujących pozwoli wyrównać walkę z ciągle rosnącym zainteresowaniem zakupami online.
Trzecia część dotyczyła braku uregulowań w zakresie krawiectwa. Czy osłabienie przepisów dotyczących ochrony środowiska czy zatrudnienia zmierza w dobrym kierunku? Czy powstała próżnia prawna jest dla społeczeństwa dobra? Jakie powinny istnieć standardy etyczne, gdy brak odpowiedniej regulacji prawnej.
Moderatorem czwartej części był Jeff Trexler, dyrektor Instytutu Prawa Mody. Dotyczyła globalnej sprzedaży oraz izolacji. Ubrania oraz dodatki sprzedawane w Stanach Zjednoczonych są w 97% produkowane poza granicami kraju. Analizowano, jaki wpływ na branżę odzieżową ma Północnoamerykański Układ Wolnego Handlu, oraz jakie konsekwencje dla mody na całym świecie będzie miał ewentualny Brexit.
Najistotniejszym elementem piątej części konferencji było wystąpienie Carolyn B. Maloney, członka Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Rozpatrywano problemy projektantów mody. Czy walki sądowe oraz potknięcia legislacyjne ułatwiają czy też utrudniają pracę designerów. Obecnie Kongres pracuje między innymi nad poprawą otoczenia prawnego dla początkujących artystów. Podkreślano, iż zbyt mało uwagi poświęca się star-up`om, jak również różnym sposobom finansowania nowych działalności.
Zapotrzebowanie na konferencje o takiej tematyce jest spore i stale rośnie, co znajduje odzwierciedlenie chociażby w ilości uczestników oraz wniosków by odbywały się częściej niż raz do roku. Urzeczywistniając swoją tożsamość między innymi przedsięwzięciami, które przechodząc do historii trafiają do światowego dziedzictwa, podkreślają swoją otwartość i wizje. Zalążek czegoś niesamowitego może kryć się wszędzie.
Kolejna konferencja organizowana przez Instytut Prawa Mody odbędzie się w kwietniu 2018r. w Nowym Jorku.
adw. Magdalena Niewelt
Opisy znanych miejsc Nowego Jorku na postawie książki: Nowy Jork Od Mannahattty do Ground Zero autorstwa Magdaleny Rittenhouse.
Kiedy Nowy Jork stał się jedną z największych metropolii świata, przypominano, iż Indianie z plemienia Lenape sprzedali Manhattan Holendrom za garść szklanych paciorków o wartości sześćdziesięciu guldenów, co stanowiło 24 dolary.
Nazwa skweru pochodzi od najsłynniejszego dziennika Ameryki „The New York Times”. Wieżowiec, w którym mieściła się redakcja dziś jest tylko rusztowaniem, na którym zawiesza się reklamy. Kiedy w 1907 roku władze miasta ze względów bezpieczeństwa postanowiły zdelegalizować fajerwerki, okazało się, że nowojorczycy w ciągu zaledwie trzech lat zdążyli już się przyzwyczaić do tradycji Adolf Ochs – wydawca NYT wpadł na pomysł, by skonstruować kulę z drewna i metalu o 1,5 metra średnicy. Naszpikowana żarówkami, rozbłysła o północy, a następnie została opuszczona na linach po dwudziestometrowym maszcie. To było lepsze niż fajerwerki.
Drewniany szkielet składający się z półokrągłych obręczy, do których przyczepiono stalowe dekoracje wykonano w stoczni w New Jersey. Fragmenty szczytu budynku przetransportowano w największej tajemnicy kanałami wentylacyjnymi. „The New York Times” oraz reszta śmiertelników, którzy pozwolili sobie na zwątpienie, mieli się przekonać do kogo należy ostatnie słowo.
Przy konstrukcji budynku zużyto łącznie blisko 60 tysięcy ton stali, 10 milionów cegieł, dwieście ton piaskowca oraz granitu.
Pracowali na trzy zmiany, 24 godziny na dobę, sześć dni w tygodniu w kesonach, w których to noce przemieniają się w dniu, a dni w noce. Podczas gdy czerwone i niebieskie światełka płonące na drewnianych wieżyczkach parowców suną po taflach rzeki niczym ogromnych rozmiarów świetliki, ci podwodni giganci ryją, kopią, drenują, wiercą, przeprowadzają eksplozje. Praca uwięzionego pod ziemią budowniczego mostu jest jak płynący w przód strumień wieczności.
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.