PATETYCZNIE I W TONIE POWAŻNYM O TAJEMNICY ADWOKACKIEJ – BEZWZGLĘDNEJ I KROPKA.
W związku z ostatnimi wydarzeniami – smutnymi, bo jako obywatel, a jednocześnie adwokat patrzę na nie z przerażeniem, i mam ochotę załamać ręce, spuszczając wzrok.
Pojawia się myśl, że w naszym Państwie brak już jakichkolwiek podstawowych zasad ochrony obywatela i jakby nie było stanowiących fundament owej podniosłej zasady wypracowanej przez wieki: prawa do obrony. Zasady coraz bardziej iluzorycznej, jak szereg innych jedynie pisanych w naszych kodeksach. Jednak w końcu jako adwokat stoję jednak na straży porządku prawnego Rzeczypospolitej… i swego czasu ślubowałam ,,(…) uroczyście w swej pracy adwokata przyczyniać się ze wszystkich sił do ochrony praw i wolności obywatelskich oraz umacniania porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, obowiązki swe wypełniać gorliwie, sumiennie i zgodnie z przepisami prawa, zachować tajemnicę zawodową, a w postępowaniu swoim kierować się zasadami godności, uczciwości, słuszności i sprawiedliwości społecznej. “
Przypominam sobie sytuację, w której ode mnie żądano ujawnienia tajemnicy adwokackiej i wydania dokumentów znajdujących się w aktach sprawy (do niedawna cywilnej) – najpierw w sposób nieoficjalny “Pani Mecenas da klientowi, a klient przyniesie i będzie miała Pani czyste ręce” (jak wiemy sumienie czyste być nie musi ;)). Potem “straszono” drogą oficjalną, i z przekonaniem, że Sąd mnie i tak zwolni. Oczywiście odmówiłam i napisałam o to taki list (tu z poprawkami):
Szanowny Panie Prokuratorze,
w związku z zamiarem złożenia wniosku o zwolnienie mnie z tajemnicy adwokackiej i wydania postanowienia wobec mnie o wydaniu rzeczy przeszukania kancelarii oświadczam:
Zgodnie art. 6 ustawy prawo o adwokaturze adwokat obowiązany jest zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej i ja tej tajemnicy zamierzam przestrzegać. Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie może być ograniczony w czasie. Adwokata nie można zwolnić od obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej co do faktów, o których dowiedział się udzielając pomocy prawnej lub prowadząc sprawę.
Ustawodawca szeroko zakreślił granice tajemnicy adwokackiej, obejmując nią wszystko, o czym dowiedział się adwokat, udzielając pomocy prawnej. Szczegółowe regulacje zachowania tajemnicy adwokackiej statuuje § 19 Kodeksu etyki adwokackiej:
- adwokat zobowiązany jest zachować w tajemnicy oraz zabezpieczyć przed ujawnieniem lub niepożądanym wykorzystaniem wszystko, o czym dowiedział się w związku z wykonywaniem obowiązków zawodowych;
- znajdujące się w aktach adwokackich materiały objęte są tajemnicą adwokacką;
- tajemnicą objęte są nadto wszystkie wiadomości, notatki i dokumenty dotyczące sprawy uzyskane od klienta oraz innych osób, niezależnie od miejsca, w którym się znajdują;
Nakaz zachowania przez adwokata tajemnicy zawodowej ma charakter bezwzględny i nie może być uchylony przez sąd lub inne organy. Krajowy Zjazd Adwokatury stwierdził, że adwokat jest związany obowiązkiem dochowania tajemnicy i od tego obowiązku nie może być zwolniony. Obowiązek ten dotyczy wszelkich czynności związanych z udzielaniem pomocy prawnej (uchwała nr III Krajowego Zjazdu Adwokatury, Warszawa 28-29 listopada 1998 r., Korp Adwok. 1998.11.29/3).
Uchwała nr 1/VIII/94 Naczelnej Rady Adwokackiej z 18 czerwca 1994 r. („Palestra” 1994, nr 7-8, s. 209) stwierdza nadrzędność regulacji wynikającej z art. 6 p.a. nad przepisami procesowymi (w tym kodeksem postępowania karnego) i wprowadza zasadę, że tajemnica zawodowa jest objęta ochroną bezwzględną i powinna być respektowana przez organy procesowe.[1]
Znana mi jest w tej kwestii uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 16 czerwca 1994 r., I KZP 5/94, pomijając, że narusza ona zasdę demokratycznego państwa prawa [Polecam lekturę uchwały składu 7 sędziów, którą przywołałam i mocną z nią polemikę][2], została wydana na kanwie poprzednio obowiązującego stanu prawnego, gdy nie obowiązywał wprowadzony dopiero w 1997r. ust. 3 art. 6 p.a. mówiący, że adwokata nie można zwolnić od obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej co do faktów, o których dowiedział się udzielając pomocy prawnej lub prowadząc sprawę. Zresztą uchwała Sądu Najwyższego spotkała się ze stanowczą krytyką adwokatury (por. m.in. uchwała nr III KZA z 28-29 listopada 1998 r., Korp.Adwok. 1998.11.29/3) i doktryny (m.in. glosa krytyczna Z. Krzemińskiego, MoP 1994, nr 10, s. 302 i glosa krytyczna A. Furmanek, PS 1997, nr 5, s. 119),[3] a nadto organy adwokatury zobowiązują nas adwokatów do bezwzględnego przestrzegania tej tajemnicy, dlatego nie wolno mi w żaden sposób udostępnić dokumentów znajdujących się w aktach mojego Klienta.
z poważaniem,
Adwokat
Ostatecznie Prokurator nie wystąpił na drogę oficjalną, tajemnica została tajemnicą. Czy chciałabym mu napisać dziękuję – przeszło mi przez myśl. Jednak nie wydaje mi się, że na podziękowanie zasługuje coś, co jest prawem oczywistym (a przynajmniej nim być powinno). Nie wydaje mi się, że zasługuje na to zachowanie organu -stojącego na straży wymiaru sprawiedliwości, które dało ostatecznie wyraz poszanowania praw obywatela (nie adwokata). I w końcu zachowanie, które kosztowało mnie sporo nerwów.
Zatem:
Szanowny Panie Prokuratorze,
nie dziękuję i proszę o rozwagę, wszak każdy z Was Sędziów i Prokuratorów, jest tylko obywatelem, jak i ja. Nie trudno wyobrazić sobie, że znajdziemy się po drugiej stronie barykady. I co wtedy? Jak te prawa, które przeinaczacie, łącznie z tajemnicą adwokacką będą wówczas wyglądać?
wciąż z poważaniem,
Adwokat
Adwokat Karolina Szews
[1] Por.: M.Gawryluk, Prawo o adwokaturze. Komentarz. Lexis Nexis 2012;
[2] Dopisek autora
[3] Por.: M.Gawryluk, Prawo o adwokaturze. Komentarz. Lexis Nexis 2012;
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.