Dostajemy od Czytelników zapytania o to, czy wspieramy strajk adwokatów dotyczący kwestii stawek za sprawy prowadzone z urzędu.

Naszym zdaniem, stawki są ponad wszelką wątpliwość za niskie, czego dowodem jest akcja #laurkadlaministra, której finał już na dniach.

Uważamy jednak, że zawód adwokata, to zawód szczególny – wolny, a u jego podstaw etycznych i prawnych leży niezależność. Niezależność od kilku czynników – od nacisków zewnętrznych oraz od własnych interesów. To nie jest proste, bowiem niezależność wiąże się z podstawowymi zobowiązaniami adwokata. Wobec klienta i wobec wymiaru sprawiedliwości. W tej właśnie kolejności. Następne zobowiązania dotyczą adwokatury i społeczeństwa.

Zawód adwokata służy przede wszystkich ochronie praw człowieka, w szczególności w jego relacjach z państwem.

Naszym zdaniem, w tak opisanym układzie wartości nie ma miejsca na strajk, rozumiany jako przemarsz przez miasto w togach, bądź odmowa wyznaczania adwokatów do prowadzenia spraw z urzędu.

Każdy może mieć własne zdanie i my je szanujemy. Nasze jest jednak takie, że adwokat musi być wierny podstawowym wartościom i standardom, które winny wytyczać jego drogę i pełnić funkcję busoli przy podejmowaniu decyzji. Nie jest to, rzecz jasna, proste.

Obawiamy się także, iż protest niewielkiej liczby osób (a ta ewentualność istnieje), mógłby narazić środowisko na śmieszność i dalszą korozję zaufania względem naszej grupy zawodowej. Osiągniętoby zatem skutek zgoła odmienny od zamierzonego.

 

logo-2

[inspiracją do sformułowania tego tekstu były uwagi pochodzące z książki Skandalu nie będzie, mec. Krzysztofa Piesiewicza, rozmowa z Michałem Komarem]

Udostępnij wpis
Autor:

Adwokot, to adwokot

Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ