Co rzeczywiście chcemy wiedzieć, adw. Andrzej Grabiński, adw. Sławomir Krześ, adw. dr Jacek Kruk, adw. dr Tomasz Razowski

Z uwagą zapoznaliśmy się z tekstem adw. Andrzeja Malickiego pod tytułem „Przecież mamy prawo wiedzieć”, który w dniu 22 marca 2016 r. pojawił się na portalu internetowym www.pokojadwokacki.pl. Mając na względzie to, że istota przywołanego opracowania koncentruje się wokół – dokonanego publicznie – kwestionowania działania Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu dotyczącego dostępu do informacji publicznej oraz realizowanego systemu szkolenia aplikantów adwokackich, czujemy się w obowiązku zwrócić uwagę na następujące okoliczności.

Jeżeli chodzi o kwestię dostępu do „informacji publicznej”, w której to sprawie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu wydał nieprawomocny wyrok z dnia 17 grudnia 2015 r., II SAB/Op 74/15, uprzejmie informujemy, że przed opublikowaniem swojej wypowiedzi adw. Andrzej Malicki nie skontaktował się z Okręgową Radą Adwokacką we Wrocławiu, żeby zgodnie z zasadą rzetelności zapoznać się z argumentami drugiej strony. W wyniku tego zaniechania w wypowiedzi znalazło się wiele niedomówień i stwierdzeń niezgodnych z prawdą.

W pierwszym rzędzie konieczne jest podkreślenie, że w realiach opisanych przez adw. Andrzeja Malickiego odmowa udostępnienia informacji publicznej podyktowana była względami podmiotowymi a nie przedmiotowymi. Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu, uwzględniając zwłaszcza interes prawny i osobisty wszystkich adwokatów zrzeszonych w Izbie, prezentuje pogląd, że żądanych informacji, o których mowa w wypowiedzi adw. Andrzeja Malickiego, nie można udostępnić, jeżeli domagająca się zapoznania z nimi osoba nadużywa w tym zakresie prawa podmiotowego. Tymczasem wyraźnego podkreślenia wymaga to, że w swoim tekście adw. Andrzej Malicki skrzętnie pomija, iż w opisywanych przez niego okolicznościach, prawa dostępu do informacji publicznej nie rościła sobie niezidentyfkowana fundacja, lecz w istocie osoba będąca jej prezesem, która kilka lat temu przystąpiła do egzaminu adwokackiego i otrzymała ocenę niedostateczną. Osoba ta zaczęła żądać przysyłania jej różnych dokumentów Izby Adwokackiej we Wrocławiu. Najpierw chodziło o prace egzaminacyjne wszystkich zdających egzamin adwokacki. Wygraliśmy sprawy przed sądami administracyjnymi w tej materii. Następnie osoba ta zaczęła żądać informacji dotyczących wysokości wynagrodzenia uzyskanego w ramach szkoleń prowadzonych w naszej Izbie przez konkretnego sędziego. Dalej wskazana osoba zaczęła żądać informacji o dietach i umowach o szkolenie aplikantów adwokackich zawartych przez Izbę z egzaminatorem, który wystawił jej ocenę niedostateczną na egzaminie adwokackim. Kolejnym takim żądaniem objęci zostali Dziekan i Wicedziekani Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu, jako osoby odmawiającej tej informacji.

W przedstawionych realiach, które tekst adw. Andrzeja Malickiego konsekwentnie pomija, nie mogą zachodzić jakiekolwiek wątpliwości w zakresie braku podstaw udostępnienia tak swoiście rozumianej informacji publicznej. Szczególnego znaczenia nabiera zwłaszcza to, że zarysowanemu zagadnieniu w tekście adw. Andrzeja Malickiego nadano formę publicystyczną. Tymczasem ma ono typowe znaczenie prawne o charakterze gwarancyjnym. W konsekwencji na szczególną uwagę zasługuje wyrok NSA z dnia 27 lutego 2014 r. I OSK 1769/13, wedle którego, zgodnie z art. 61 ust. 3 Konstytucji RP, nie może korzystać z prawa dostępu do informacji publicznej osoba, która prawa tego nadużywa z niejasnych pobudek. Nadużycie takie jest bowiem antytezą demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP), gdyż narusza wolność innych osób, jak też stanowi postępowanie sprzeczne z klauzulą porządku publicznego. Wyraźnie zaakcentować trzeba przy tym to, że przywołane zapatrywanie NSA bynajmniej nie jest odosobnione, gdyż aprobowane jest także w doktrynie.

W rzeczywistości kwestionowana przez adw. Andrzeja Malickiego odmowa udostępnienia „informacji publicznej”, z uwagi na to, że wnioski o jej udostępnienie w opisanych okolicznościach faktycznych składał wskazany wyżej prezes fundacji, stanowiła przejaw ciążącego na Okręgowej Radzie Adwokackiej, jako organie samorządu adwokackiego, obowiązku zapobieżenia oczywistemu nadużyciu prawa, naruszającemu klauzulę porządku publicznego. Inaczej rzecz ujmując, żądane informacje nie stanowiły informacji publicznej.

Zdając sobie sprawę z faktu, że poczynione wyżej rozważania były szerokie zakresowo, z całą mocą musimy podkreślić kluczową w ich aspekcie okoliczność. Stawianie bowiem członkom Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu zarzutu nieetycznego postępowania, ukrywania informacji czy braku transparentności działania, ma tak poważny ciężar gatunkowy, że bezwzględnie wymaga znajomości tego, o czym się pisze oraz prawdziwości podniesionego zarzutu. Jest to tym bardziej oczywiste, gdy zarzut taki podnoszony jest nie tyle i nie tylko wśród członków naszej Izby, lecz na forum o ogólnokrajowym zasięgu, a do tego jest jednocześnie eksponowany jako przejaw rzekomej dbałości o interesy Adwokatury, podczas gdy w istocie zdaje się płynąć z czysto osobistych pobudek.

Jeżeli chodzi o zagadnienie szkolenia aplikantów adwokackich, to również w tym wypadku uznajemy za konieczne, aby odnieść się do niektórych tez przywołanego tekstu adw. Andrzeja Malickiego. Pamiętając bowiem o tym, że prawo do krytyki musi opierać się na rzeczowej, znajdującej odzwierciedlenie w rzeczywistości argumentacji, z przykrością stwierdzamy, że omawiana wypowiedź częściowo pomija powszechnie znane fakty, a w innych fragmentach przeinacza ich znaczenie.

Twierdzenie, że dobór kadry prowadzącej szkolenie aplikantów adwokackich powinien opierać się nie tyle na kryterium popularności i grzeczności wykładowców, co na cechującej ich rzetelności, jest tak oczywisty, że nie ma potrzeby, aby go komentować. Nie dowierzamy jednak temu, że adw. Andrzej Malicki, jako były dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu oraz były Kierownik Szkolenia Aplikantów Adwokackich, nie wiedział o tym, iż podstawowym kryterium wyboru osób prowadzących szkolenie dla aplikantów adwokackich w naszej Izbie jest właśnie cechująca je wiedza i umiejętność jej przekazania słuchaczom. Nie mamy przy tym wątpliwości co do tego, że prowadzący szkolenia kryteria te spełniają. Wypada w tym miejscu przypomnieć, że zasadniczy trzon zespołu wykładowców stanowią osoby, które pełniły tę rolę także wtedy, gdy dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu był adw. Andrzej Malicki. Wskazane osoby cechują się przy tym – postulowaną w tekście adw. Andrzeja Malickiego – pasją i zaagażowaniem. Co więcej, niepodobna pominąć tego, że niewątpliwie ułatwiający nawiązanie kontaktu z aplikantami, a w konsekwencji ułatwiający zainteresowanie ich omawianą problematyką system szkolenia, polegający m.in. na prowadzeniu zajęć w małych, dwudziestoparoosobowych grupach, pojawił się dopiero w wyniku działalności obecnie funkcjonującej Okręgowej Rady Adwokackiej. Elementem tego systemu szkolenia stało się również – tak mocno akcentowane przez adw. Andrzeja Malickiego – przygotowywanie dla aplikantów kazusów i prezentacji, praca w oparciu o materiały z akt konkretnych spraw oraz uczestnictwo z grupami aplikantów w rozprawach i posiedzeniach.

Nieprawdziwy okazał się ten fragment publikacji adw. Andrzeja Malickiego, w którym zarzucono „eliminowanie wykładowców z powodu ich negatywnej oceny w oczach środowiska władz samorządowych”. Gwoli wyjaśnienia zatem tego pozbawionego podstaw i skrajnie subiektywnego zarzutu, konieczne staje się wskazanie, że skład osób prowadzących zajęcia z aplikantami adwokackimi w Izbie Adwokackiej we Wrocławiu nie jest stały. Nigdy nie stanowiło to zresztą żadnej tajemnicy, ponieważ każdego roku Okręgowa Rada Adwokacka rozstrzyga o tym, kto takie zajęcia będzie prowadzić. Do tej pory jednak podziękowanie określonym osobom za udział w szkoleniu aplikantów wynikało wyłącznie z dwóch przyczyn. Pierwszą była negatywna ocena ich pracy dokonana w formie ankiet personalnych przez samych aplikantów adwokackich. Podkreślenia wymaga to, że gorącym zwolennikiem przydatności i konieczności respektowania wyników tej formy ewaluacji dydaktycznej był nie kto inny, jak właśnie adw. Andrzej Malicki. Trudno bowiem, aby głos aplikantów, dla których zajęcia są organizowane i którym mają służyć, nie był w tym zakresie uwzględniany zwłaszcza, że nakłady finansowe na szkolenie aplikantów adwokackich pochodzą z wnoszonych przez nich rocznych opłat. Drugi powód miał charakter jednostkowy, stanowił bowiem konsekwencję dobrowolnej rezygnacji z prowadzenia zajęć dla aplikantów adwokackich przez adwokata z przyczyn zawodowych lub osobistych. Tak było w przypadku adw. Andrzeja Malickiego, który poinformował o rezygnacji z udziału w szkoleniu aplikantów adwokackich Izby Wrocławskiej. Nie można przy tym pominąć tego, że rezygnacja ta nastąpiła bezpośrednio po zapoznaniu się przez adw. Andrzeja Malickiego z negatywnymi ocenami sposobu prowadzenia przez niego zajęć dydaktycznych, dokonanymi przez aplikantów adwokackich w anonimowych ankietach. Ujawnienie tej okoliczności nie jest dla nas łatwe. W sytuacji jednak, gdy pod pozorem problemu ogólniejszego, który w istocie stanowi jednostkowy przypadek, mający dowodzić rzekomego pokrzywdzenia byłego wykładowcy na skutek „(…) negatywnej oceny w oczach środowiska władz samorządowych”, ujawnienie prawdziwych okoliczności jest niezbędne dla pełnego wyjaśnienia sprawy.

Osobnego zaakcentowania wymaga to, że spośród osób prowadzących szkolenie dla aplikantów adwokackich w Izbie Adwokackiej we Wrocławiu zdecydowaną większość stanowią adwokaci. Są w tej grupie Koleżanki i Koledzy o dużym dorobku i doświadczeniu zawodowym, których erudycja jest powszechnie znana. Wspomnieć w tym miejscu trzeba, że walory wielu wykładowców prowadzących szkolenie aplikantów adwokackich w naszej Izbie dostrzeżone zostały także przez ościenne Rady Adwokackie, które zleciły im szkolenie swoich aplikantów. Zajęcia dydaktyczne prowadzą także osoby, których doświadczenie zawodowe jest wprawdzie mniejsze, ale które wnoszą do systemu szkolenia – zwłaszcza w obszarze nowych działów prawa – wiedzę oraz świeże spojrzenie na owe nowe zagadnienia normatywne, zdobyte w działalności akademickiej oraz szkoleniach specjalistycznych. Wszyscy bez wyjątku wykładowcy podlegają stałemu systemowi ocen aplikantów adwokackich, wszyscy też zdają sobie sprawę z tego, że Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu jest otwarta na zmiany zmierzające do zapewnienia aplikantom jak najwyższego poziomu zajęć i wręcz zachęca do uczestnictwa w poszukiwaniu optymalnego modelu systemu szkolenia, z zastrzeżeniem, iż model ten jest opracowany przez Naczelną Radę Adwokacką.

Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu problematykę doskonalenia zawodowego Koleżanek i Kolegów Adwokatów Izby oraz szkolenia aplikantów adwokackich uważa za jeden ze strategicznych celów swej działalności i podejmuje nieustanne działania dla jego doskonalenia. Wypada w tym miejscu przypomnieć chociażby szeroki zakres odczytów, obowiązkowych i punktowanych wykładów prowadzonych przez wybitnych uczonych oraz przedstawicieli praktyki, a także konferencje naukowe przy czynnym udziale przedstawicieli naszej Palestry i wreszcie wyjazdowe spotkania Koleżanek i Kolegów Adwokatów Izby Wrocławskiej.

W przedstawiony powyżej sposób staramy się realizować swe zadania w postulowanym przez adw. Andrzeja Malickiego duchu uczciwego i koleżeńskiego współdziałania w stałym podnoszeniu poziomu kwalifikacji zawodowych i poszanowania zasad deontologii. Jest nam niezmiernie przykro, że powodowany być może osobistymi urazami i uprzedzeniami Kolega adw. Andrzej Malicki, kierując się przy tym sobie tylko znanymi motywami, bez żadnej racjonalnej przyczyny kwestionuje dorobek i wysiłek adwokatów, którzy podjęli trud kształcenia i kształtowania odpowiednich postaw przyszłych adwokatów, co wszak w konsekwencji prostą drogą prowadzi do bezpodstawnego podważania ich autorytetu, tak przecież niezbędnego dla zachowania prawidłowego toku procesu dydaktycznego, czego tak doświadczony wykładowca zapewne w pełni jest świadomy.

Dziekan ORA adw. Andrzej Grabiński, Wicedziekan ORA adw. Sławomir Krześ, Wicedziekan ORA adw. dr Jacek Kruk , Kierownik Szkolenia Aplikantów adw. dr Tomasz Razowski

adwokatura-polska

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ