Popularny wśród absolwentów prawa jest pogląd, że po egzaminie wstępnym na aplikację (adwokacką lub radcowską) łatwiejszym przychodzi trudniejszy, potem znowu łatwiejszy i tak dalej. Dane z egzaminów za lata 2011-2014 owe przekonanie potwierdzały. Znaczne obniżenie zdawalności miało miejsce dopiero przy okazji ostatniego egzaminu wstępnego, który miał miejsce 26 września 2015 r.
Nad przyczynami i konsekwencjami tego zjawiska radziły i radzą głowy mądrzejsze od mojej, ograniczę się więc do przedstawienia wyników egzaminu wstępnego na aplikację adwokacką w najprzyjemniejszej dla oka formie – na wykresach.Wyk. 1 Zdawalność egzaminu wstępnego na aplikację adwokacką (2015).Naczelna Rada Adwokacka udostępniła dziś (30 września 2015 r.) szczegółowe dane dotyczące zdawalności w poszczególnych Izbach Adwokackich (http://www.adwokatura.pl/admin/wgrane_pliki/file-statystykiegzaminaplikacja2015calosc2-12726.pdf). Wynika z nich, że pierwsze miejsce ex aequo zajmują: Białystok, Kraków i Łódź – 51% osób podchodzących do egzaminu zdało go. Na drugim końcu stawki znajdują się Częstochowa (19%), Siedlce (16%) i Zielona Góra (14%). Średnia zdawalność to 35%.Wyk. 2 Zdawalność egzaminu wstępnego na aplikację adwokacką (2006-2015).Ministerstwo Sprawiedliwości organizuje egzaminy wstępne na aplikację adwokacką od 2006 r. Z początku były o wiele trudniejsze do zdania od dzisiejszych: lista aktów prawnych, które mogły być źródłem pytań testowych, nie była jawna, odpowiedzieć należało na 250 pytań, a odpowiedzieć poprawnie – na 190 spośród nich (76%)! Zmiana nastąpiła dopiero w 2009 r., co znalazło natychmiastowe odzwierciedlenie w wynikach (w roku 2008 – 11,7%, w roku 2009 – 78,7%). Efekt ten utrzymał się jednak tylko przez jeden rok…
No comments
Sorry, the comment form is closed at this time.