Najpewniej ryba smakuje tak samo smacznie – jedzona zwykłym widelcem, a nie takim, który do tego celu jest przeznaczony. Możliwe, że nie ustępując starszej osobie miejsca w autobusie, nie ściągniemy na siebie egipskiej plagi. Całkiem prawdopodobne także, iż nasze praktyki w kancelarii nie zakończą się w atmosferze skandalu po tym, jak do pani mecenas zwrócimy się np. per „pani Joanno”, jeszcze bardziej prawdopodobne, że np. pani Joanna nie poskarży się naszemu patronowi po tym, jak jego aplikant napisze do niej na facebook’u, że szanowna koleżanka, to to czy tamto, a inna aplikantka doda, że komentarze “pani Joanny” są małostkowe i lepiej, żeby się pani zastanowiła na przyszłość.

Oczywiście przyjąć można, że savoir vivre, ogłada, dobre maniery, bon-ton to tylko trącące myszką słowa, a trzymanie się reguł nie ma sensu, bo odwraca uwagę od treści, kładąc nacisk jedynie na formę. W tym jednak duchu można byłoby także założyć, że podryw na tekst „hej mała, podobasz mi się, nie zepsuj tego” (tak, w pierwotnej wersji brzmi inaczej) jest ze wszech miar w porządku. Można, lecz zapewniamy, że skuteczność to nie jedyny miernik tego, jak jesteśmy oceniani i zapamiętywani przez innych.

Adwokatura to nie zespól ludzi uprawnionych do świadczenia usług prawnych, to coś o wiele ważniejszego. To tradycja, koleżeństwo, uprzejmość i chęć niesienia wzajemnej pomocy, dzielenie się wiedzą. Adwokatura to także relacje o tzw. charakterze pionowym, w których, przynajmniej do pewnego momentu, ktoś od kogoś się nadal uczy. Zanim zatem wszyscy zostajemy kolegami, którzy mogą sobie pozwolić, aby w rozmowie tak właśnie się tytułować, warto zadbać o to, aby pewne reguły uprzejmości, będące wyrazem szacunku dla cudzego doświadczenia życiowego i zawodowego, estymy i poważania (które – nie czarujmy się – przychodzą z upływem lat), były zachowywane.

W tym i w kolejnych wpisach postaramy się w prosty sposób wskazać te zasady, które bywają niedoceniane, a o których wypada pamiętać na codzień.

#1

Uzupełniając grafikę poniżej warto dodać, że sformułowanie “Panie Kolego” może paść z ust adwokatów wiekiem sobie zbliżonych lub ze strony adwokata starszego wobec młodszego. Jeśli wiek trudno ocenić, warto posiłkować się “Panem Mecenasem/Panią Mecenas”.

/JP/

bonton

Share Post
No comments

LEAVE A COMMENT