Kogo poznajemy nie tylko po tym jak kończy, ale i jak zaczyna?

Pani Joanno,

w nawiązaniu do zamieszczonego na Pani stronie internetowej wpisu, przesyłam moje CV. W przypadku zainteresowania moją kandydaturą, proszę o kontakt.

Pozdrawiam,

apl. adw. …

 

 

 

Dziś mamy piątek, a skoro tak, to poruszymy temat nieco mniej (ale jedynie z pozoru) poważny. Pan Leszek Miller łaskaw był niegdyś wyrazić pogląd, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Trudno się nie zgodzić, jednakże w odniesieniu do tego, co nam chodzi po głowie – prawda ta jest prawdą jedynie w połowie. Czy w pisaniu maili, nie tylko w poszukiwaniu zatrudnienia, ale po prostu skierowanych do osoby,  z którą nie łączą nas bliższe, a już z pewnością – zażyłe relacje, ważne jest to jak zaczniemy i jak skończymy, czy liczy się jedynie treść? Odpowiedź wydaje się oczywista, ale nie dla każdego, skoro takich wiadomości, jak powyżej, nadal przychodzi co nie miara. Nie w tym jednak rzecz, aby kogokolwiek w tym tekście pouczać, lecz o to, aby osoby zainteresowane czegoś być może nauczyć:)

Czy znając imię i nazwisko naszego ulubionego lekarza mówimy do niego: Panie Macieju, biorę te betablokery, ale serce nadal mi kołacze jak dzikie? Czy zachwyceni wykładem na uczelni podchodzimy do prowadzącego ze słowami: Pani Moniko, czas na Pani wykładach biegnie szybciej niż na innych

Nie.

Dlaczego?

Bo w pewnych sytuacjach, takich jak relacja pacjent – lekarz, student – wykładowca, czy szukający pracy – potencjalny pracodawca należy zachować pewne formy, w dodatku dość rygorystyczne.

Jak zatem zacząć maila? Najbardziej odpowiednia forma to stare i dobre „Szanowna Pani/ Szanowny Panie„.

Jeśli adresatem jest:

  • adwokat/radca, warto dodać na końcu słowo „Mecenas”,
  • sędzia: Szanowny Panie Sędzio/Szanowna Pani Sędzio (boże broń: Sędzino),
  • notariusz: Szanowny Panie Sędzio Notarialny/Rejencie, Szanowna Pani Sędzio Notarialna/ Szanowna Pani Rejent

Trudno powiedzieć skąd wywodzi się przekonanie, że użycie samego słowa „Pan/Pani” jest mniej grzeczne od „Pana Roberta/Pani Katarzyny”. Zapewniam jednak, że dla wielu osób ten sposób zwracania się jest irytujący. Jeśli nie wiecie dlaczego, sugeruję odtworzyć własne myśli w chwili gdy dzwoni do was całkowicie obca osoba z nieznanego Wam numeru telefonu i posługując się konstrukcją „Pani/Panie + Wasze imię” oferuje przygotowany specjalnie dla Was pokaz garnków z nieprzywierającym denkiem. Ja, w takiej sytuacji, wolę te przywierające :)

Jak zaś maila skończyć?

Najprościej jak się da:

  • z poważaniem,
  • z pozdrowieniami,
  • z uszanowaniem,
  • z wyrazami szacunku.

Dystansu nie należy skracać na siłę, wystarczy być kulturalnym, sympatycznym i naturalnym.

Tak się jednak składa, że w tym celu warto nie tylko dobrze skończyć ale i zacząć!

[JP]

Udostępnij wpis
Brak komentarzy

ZOSTAW KOMENTARZ