Helena Wiewiórska – pierwsza kobieta adwokat w Polsce

Helena Wiewiórska, z domu Kononow (Kononowicz) urodziła się w Zgierzu 2 września 1888 roku. Jej ojciec był chłopem spod Białowieży, matką zaś córka byłej ziemianki z okolic Piotrkowa Trybunalskiego. Ukończyła gimnazjum rosyjskie w Chersoniu, wyróżniona złotym medalem za bardzo dobre wyniki w nauce. Była absolwentką szkoły żeńskiej w Petersburgu. Ukończyła studia na tamtejszym Wydziale Prawnym z wyróżnieniem. Studiowała także  równolegle historię i muzykę. W czasie studiów należała do Związku Młodzieży Postępowej, do Klubu Robotniczego „Promień” oraz do Stowarzyszenia Studentek-Polek „Spójnia”, będąc wszędzie aktywnym członkiem zarządu.

Swoją karierę zawodową, nie związaną z prawem, rozpoczęła w 1913 r. w Warszawie – uczyła historii. W 1918 r. wstąpiła do Klubu Kobiet Postępowych. Póżniej została jedną ze współzałożycielek Stowarzyszenia Kobiet z Wyższym Prawniczym Wykształceniem. W 1919 r. rozpoczęła aplikację. Odbywa staż aplikancki w sądach Warszawy, a następnie adwokacki u znanych warszawskich mecenasów: Mieczysława Ettingera i Stefana Aleksandrowicza. W czasie aplikacji pracowała na terenie Patronatu działając aktywnie w zakresie niesienia pomocy więźniom i ich rodzinom.

W 1925 roku, w wieku 37 lat, Helena Wiewiórska jako pierwsza kobieta została wpisana na listę polskiej palestry. Choć podjęła samodzielną praktykę w dziedzinie prawa cywilnego, należała też to Międzynarodowego Zrzeszenia Prawa Karnego, a znając świetnie języki obce (rosyjski, ukraiński, białoruski, francuski, a także niemiecki i włoski), brała czynny udział w międzyna rodowych kongresach prawniczych. O pierwszej sprawie adwokatki doniosła gazeta „Rzeczpospolita” pod koniec stycznia 1923 roku (nr 30, wyd. por.). Helena Wiewiórska broniła wówczas przed Sądem Okręgowym policjanta o nazwisku Fiber, któremu zbiegł aresztant, który został koniec końców uniewinniony. Adwokatka ta szybko dowiodła, że jej płeć wyróżnia się bardziej w działalności społecznej niż męska, bo wkrótce objęła funkcję przewodniczącej kuratorów sądowych.

Od 1934 r. mec. Helena Wiewiórska pełniła funkcję radcy prawnego w Zarządzie Miejskim w Warszawie, wyróżniając się tam pracą społeczną na terenie związków zawodowych.

Helena Wiewiórska, nie należała do żadnych ugrupowań politycznych, reprezentowała zawsze poglądy postępowe, głosiła śmiało słowa potępienia dla wszelkich przejawów wstecznictwa.

Pełniła funkcję sędziego Izby Adwokackiej w Warszawie oraz sędziego Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury. Za swoją społeczną pracę została odznaczona w 1936 r, Złotym Krzyżem Zasługi.

W 1936 r. mec. Helena Wiewiórska została odznaczona za pracę społeczną Złotym Krzyżem Zasługi. W dniu 13 października 1965 r. Prezydium Zarządu Głównego Zrzeszenia Prawników Polskich nadało Helenie Wiewiórskiej Złotą Odznakę̨ Zrzeszenia Prawników Polskich. W kwietniu 1967 r. Zgromadzenie Delegatów Warszawskiej Izby Adwokackiej podjęło uchwałę̨, z której wynikało, „że adwokat Helena Wiewiórska dobrze za służyła się̨ adwokaturze”.

Helena Wiewiórska otworzyła kobietom w Polsce drogę̨ do adwokatury, często służyła pomocą młodszym koleżankom. Jak wynika ze wspomnień osób, które ją znały, Wiewiórską cechowały wszechstronne zainteresowania: historią, literaturą, malarstwem, a zwłaszcza muzyką, którą̨ rozumiała i kochała (sama ponoć obdarzona pięknym głosem, śpiewała jednak ylko w gronie najbliższych) oraz jej wielka dobroć́, szlachetność́ i niezwykła skromność́.

Mężem Heleny Wiewiórskiej był Jerzy Wiewiórski, dziennikarz i przedwojenny redaktor „Kuriera Porannego” (po wojnie zatrudniony w „Życiu Warszawy”). Tworzyli ponoć wokół siebie atmosferę ciepła, serdeczności i bohemy. Wszystko, co było wówczas ciekawego w literaturze, publicystyce i sztuce, przewijało się̨ przez dom Wiewiórskich. Helena Wiewiórska wraz z mężem mieszkali w Warszawie w domu róg Kruczej i Hożej.

Okupacja to osobny rozdział w życiu Heleny Wiewiórskiej. Nie licząc się̨ zupełnie z własnym bezpieczeństwem, przygarniała wraz z mężem wszystkich zagrożonych do swego domu, dzieląc się̨ skromnymi zasobami z każdym — często zupełnie jej nie znanym — kto tylko wiedząc o nazwisku Wiewiórskich, zapukał do ich drzwi. Ponoć nie było dnia ani nocy, aby ktoś nie korzystał z ich pomocy. Kamienicę, w której mieszkali rozwaliła bomba, przykrywając schronionych w piwnicy mieszkańców. Uwięzieni przez parenaście godzin, uwolnieni zostali przez drugą bombę, która wybuchając zrobiła wyłom i prześwit…

W lipcu 1940 r. gestapo zabrało z domu ciężko chorą na dyfteryt Helenę̨ Wiewiórską̨, przewożąc ją na Pawiak. Jak się okazało, choroba uratowała wówczas jej życie: Niemcy, obawiając się̨ panicznie zarażenia, zwolnili Ją. W czasie Powstania Warszawskiego zginęła jednak jej córka Alina (magister prawa).

Po wojnie zajmowała zaszczytne funkcje w organach zwierzchnich Adwokatury. Załamała ją jednak śmierć męża (1956 r.) – rezygnowała z kolejno zajmowanych stanowisk, aby ostatecznie wycofać się całkowicie z życia zawodowego i społecznego.

[JP]

Źródło: Palestra 11/6(114), mecenasi.pl, miasto.zgierz.pl

foto: narodowe archiwum cyfrowe

Udostępnij wpis
Ostatni komentarz

ZOSTAW KOMENTARZ